![]() |
Zamocowanie statora w imedle. Po prostu stator wraz z piastą nałożony na śrube M6 i skręcony nakrędka :) Niestety śruba była dość długa i musiałem szeroko zamocawać w wimadle - ciut nie stabilnie. Nauczony doświadczeniem z poprzedniego nawijania, zabezpieczyłem sąsiadujace stojany plastrem. Niestety zdażało mi się drutem zachaczać o wystające zęby podczas przejsc drutu i bałem się o naruszenie emialii - w kilku miejscach była skaleczona :-/ Jak widać drut nawojowy to 0.50mm |
||||||||||||||||||||||||||||
![]() |
Tutaj widać juz zakonczony nawinięty pierwszy ząb. Weszlo idealnie 19 zwojow. Zabezpieczenie sąsiadujących zebów zdało swój egzamin. Mimo zachaczenia drutem o nie - emalia nie uległa nigdzie uszkodzeniu. Co dwa trzy zwoje dociskałem je plastikowa osłonką od igły, tak aby dokładnie zwój przylegał do zwoju. Drut widoczny pionowo to początek uzwojenia, ten idacy w poprzek idzie do następnego zęba w układzie ABCABC. W tej chwili widać ze drut przechodzi nad początkiem uzwojenia. Żeby nie dociskać go do statora i nie przetszec drutu, został przełożony pod spód.
|
||||||||||||||||||||||||||||
![]() |
Tutaj widać juz nawiniętą jedną całą fazę. Dla ułatwienia oriętacji, który ząb nawijać zaznaczyłem sobie kropkami poszczególne zęby i która faza na nie przypada. Był to tylko kosmetyczny zabieg. Ale dobrze pokauje gdzie ma które uzojenie przypadać. Nawijanie uzojenia bez założonej aluminiowej piasty było by błędem. Nielozliwe byłoby później jej nalozenie. Przeszkadzał by nacięgnięty drut. A tak spokojnie łukiem obiega całą piaste. |
||||||||||||||||||||||||||||
![]() |
Calość jest juz na statorze. Pozostało połączyć zakończenia faz. A do początków zamocowac przewody do podłączenia do reglera. |
||||||||||||||||||||||||||||
![]() |
Silnik z załozonym rotorem Gdzie widać wklejone magnesy (kaskada dwóch magnesow 3x5x1,9mm). Niestety same zdjęca wklejania bagnesów ulegny zniszczeniu przy awarii komutera :( Bardzo przepraszam. Cały sinik zamocowany za pomocą trzech srób w aluminiowym C-owniku, służącym jako mocowanie dla "hamowni". Przy dolnym zębie widać zabezpieczone lakierem połączenia faz. |
||||||||||||||||||||||||||||
![]() |
A tak wygląda "HAMOWNIA" od góry. Ośka śilnika mimo obaw, gdyż jest zamocowana w plastiku, została przepchnięta - znanym sposobem imadła-nakrędka :) Tak żeby wystawała po stronie rotora. W gornej części widać chropowate miejsce które było zatopione w czarnym plastiku. |
||||||||||||||||||||||||||||
![]() |
A takową mam piastę do mocowania smigieł. Niestety ma ona gruby czpień, na który wchodzi smigło i Niestety wiekszość smigieł ma stanowczo za maly otwór mocujący. Rozwiercenie znacznie oslabiło by smigo. I problem z dostępem do wiertarki gdzie mógł bym zowiercić otwór - miestety ręczną nie wychodzi to równo :-( Docelowo czekam na piaste od Alexa. |
||||||||||||||||||||||||||||
![]() |
A tutaj juz cała "HAMOWNIA" w kąplecie. Zamontowana na wadze - równiez z pożyczalni Alex'owej ;) Oj Panie Alex co my byśmy bez Ciebie zrobili. Aluminowe mocowanie na zywca przyczepione plastrem, a od spodu dla statecznosci umocowane w plastelinie - resztki jej widać wylażące bokiem :)
Niestety pierwsze testy dały bardzo mizerne wyniki: 8 x 1100 NiMh = 8/4-160g, 9/5-190g, 10/3-145g Początkowo problem widziałem w uzwojenu, więc odwinolem je, myślałem ze moze gdzieś jest jakiś skrót. W między czasie dla testu nawinolem drut 0.45mm - weszlo 22 zwoje na ząb. Niestety osiagi byly rownie mizerne. Ale wszystko dla tego, ze omylkowo nie odwracałem smigieł, jak to powinno mieć miejsce w silniku pchającym. Wstyd! Normalny wstyd. Gdy się dopatrzyłem mojego błedu, już samo odwrócenie smigla 9/5 przy drucie 0.45 zwiekszyło ciag z 190g do 290g Niestety owa piasta w ogóle nie pozwala na zamontowanie smigła odwrotnie, ze względu na przewężenie w otworze na piastę. Zmuszony jestem wstrzymać sie z ostatecznymi wynikami ciągu do rozwiazania problemu z zamocowaniem smigiel. Nowe wyniki pomiarow:
Streamer - Colorado, magnesy(kaskada po dwa) 3x5x19 N40 12 poli, 9 ramion drut 0,5 x 19 zwoji. Oboroty i amperaz nie ustalone - z braku osprzetu.
C.D.N. |