WIRTUALNY KLUB MODELARZY RC

No nie powiem, rożne potwory można czasem spotkać na strychu, w piwnicy, pod łóżkiem, za kanapą albo za szafą. Ale takie cos (jak w tym dowcipie o czubkach ) to i reke potrafi wykrecic...







Mieliście kiedyś do czynienia z podobnymi paskudztwami??

_________________
pozdrawiam
Marcin
kanały - 73, 74, 76
Biorę udział w akcji "Chcę pisać poprawnie"

Zapraszam na moją stronę: www.switchak.pl

Rany ale potwór. Przez chwilę miałem wątpliwości czy to pająk (nie pasowała mi ilość nóg) a nie modelowy przykład mimikry. Ale poszperałem trochę w necie i to raczej pająk. Możesz opisać jego rozmiary. Mam nadzieję ze jest najwyżej rozmiarów pająka domowego (kątnika większego), bo w przeciwnym razie to ja ci radzę pakuj manatki i wracaj do kraju.

Kiedyś kumpel opowiadał mi o swojej podróży po Indiach (podróż z gatunku "za jeden grosz") i kilkudniowym rejsie statkiem w czasie tej podróży. Dość humorystycznie brzmiał opowieść o tym jak prawi że musiał się bić z karaluchem o swój deser na statku. Jego dziewczyna która razem z nim była w podróży, opowiadała że w nocy wyłaziło tyle robactwa i w takich rozmiarach, że spała w zawiązanej od wewnątrz poszewce na koc czy też kołdrę (już nie pamiętam).

_________________
Pozdrawiam,
Adam.
Hitec Optic 6 synteza 35 MHz + 2,4GHz, RWD-5, Fokker IIIe, MiniMag, SU-26.
Easy Star odleciał w siną dal, ale się znalazł.
Moje byłe: StoNoga, Fox

Heheheh, początkowo tez miałem problemy z zorientowaniem się co to jest. Faktycznie jest to pająk chociaż i mi liczba nóg się nie zgadzała. Miejscowi mówią na to "scorpion" co dodatkowo mnie zaskoczyło ponieważ skorpiona to raczej nie przypomina. Pogrzebałem trochę w necie i wszystko wyszło na jaw. Jest to solfuga (http://pl.wikipedia.org/wiki/Solfugi), zwana również camel spider, sun spider albo wind scorpion.

łazi tu tego mnóstwo. Podobno nie są jadowite ale ja dziękuję, to dla mnie żadne pocieszenie . Jeden z moich ludzi został ugryziony przed "takie maleństwo". Ból jest przeokropny. Gnida wlazła mu do rękawicy ochronnej, a kiedy ten ja zakładał...... No cóż, Arun jest hindusem i za bardzo (poza bólem) calą sprawą się nie przejął (jak to fajnie określił - nie takie rzeczy mnie już w Indiach pogryzły ).

Jest to jeden z większych okazów na jakie się natknąłem, choć nie największy. Kątnik większy przy nim to jak Maluch przy Monster Trucku. Okaz na zdjęciu jest na tyle duży ze jak widać na fotce udało mi się z nim nawiązać kontakt wzrokowy . Sam tulów to ok 10cm i do tego jeszcze te gigantyczne odnóża, feeeeee. Największy jakiego spotkałem pokrywał się z odciskiem mojej stopy (44 noszę ).

Od pierwszego spotkania z tym brzydactwem zawsze nosze ze sobą puszkę CRC Cleanera. Jest to silnie żrący środek w sprayu do przeczyszczania styków elektrycznych.... Działa!!!

Można powiedzieć ze moje spotkanie z tym gigantem miało pozytywny wpływ na moje życie Odkąd mam oczy dookoła głowy ciągle coś znajduje na ulicy (najczęściej drobne ale ostatnio Mp3jke )

_________________
pozdrawiam
Marcin
kanały - 73, 74, 76
Biorę udział w akcji "Chcę pisać poprawnie"

Zapraszam na moją stronę: www.switchak.pl

(...)Kto zobaczy w lesie dzika niech na drzewo zaraz zmyka!!!(...)

....no tak ale co zrobic jak sie spotka cos takiego na klatce własnego domu

_________________
pozdrawiam
Marcin
kanały - 73, 74, 76
Biorę udział w akcji "Chcę pisać poprawnie"

Zapraszam na moją stronę: www.switchak.pl

Wracaj do domu zanim cie te robactwo zywcem zezre

U nas tez sa skorpiony, ale bez przesady. Generalnie jak robactwo mniejsze od palca, ktorym mozna go zgniesc, to jeszcze do zniesienia, ale wieksze to juz kwalifikuje sie jako "danie" w chinskiej kuchni. A nie wypada, zeby danie biegalo po schodach.

_________________
Rysiu M.

Biore udzial w akcji "Chce pisac poprawnie"

Witam


To masz dwa wyjścia - zniszczyć, lub zastanowić się jak to przyrządzić
Pozdrawiam serdecznie Marek von Zbieg

_________________
Marek von Zbieg 2,4GHz
Rafał 35MHz kg 69 kr 80
Biorę udział w akcji "Chcę pisać poprawnie"

Wlasnie ogladalem na Discovery program ktory prowadzi pan o nazwisku Bear Grylls (tytul chyba "Szkola przetrwania" aczkolwiek nie jestem pewny).

W kazdym razie program byl o saharze i Bear znalazl wlasnie na pustyni taka ochydna solfuge. Odcial jej glowe i po prostu zjadl, fuujjjjjjjj. W tym samym odcinku znalazl rowniez skorpiona i po odcieciu kolca jadowego rowniez go wszamal, feeee.

I to bez zadnego przyprawiania i przyrzadzania.......

_________________
pozdrawiam
Marcin
kanały - 73, 74, 76
Biorę udział w akcji "Chcę pisać poprawnie"

Zapraszam na moją stronę: www.switchak.pl

Wg mnie caly ten program to wielki pic pod publike, a facet ma niezdrowo pod kopula, ze w to wchodzi. On wpierdziela przed kamera wszystkie paskudztwa, a czego nie pokazuja, to poza kamera gosciu rzyga dalej niz widzi.

_________________
Rysiu M.

Biore udzial w akcji "Chce pisac poprawnie"

Też tak uważam. Zresztą w sieć wyciekły fotki, jak z ekipą nagraniową obżera się i odpoczywa w dobrych warunkach, to co widzimy, to... scenariusz. Dla mnie większym bohaterem jest jego kamerzysta - lata po pustyni z kamera na ramieniu.
Powalił mnie odcinek nakręcany w stoczni w Polsce. Po takich "strasznych" miejscach biegaliśmy jako dzieciaki.
[/quote]

_________________
Pozdrówka
PiotrP
Biorę udział w akcji "Chcę pisać poprawnie"