WIRTUALNY KLUB MODELARZY RC

Zaczne od tego: ALE FRAJDA.

Dzis po poludniu doswiadczylem mojego pierwszego lotu prawdziwym samolotem. To znaczy po raz pierwszy w zyciu pilotowalem samolot siedzac w nim w srodku, a nie z ziemii. Praktycznie od wlaczenia silnika przez kolowanie, start, kilkadziesiat minut lotu az do samego ladowania pilotowalem go osobiscie (oczywiscie pod nadzorem instruktora). Instruktor przejal stery dopiero na kilka sekund przed przyziemieniem.

Powiem tylko: Uff - niesamowite przezycie. Choc pilotarz Cesna 152 jest latwiejszy niz trenera RC to emocji moze jest troche wiecej, bo stawka jest troche inna i "zle ladowanie" nie konczy sie wymiana smigla i dogieciem podwozia

No wiec jak zdrowie pozwoli i instruktor bedzie mial czas, to postanowilem wyuczyc sie na licencje Private Pilot. Trzymajcie kciuki.

Niewiele widac, ale to naprawde jestem ja, ze sterami tego samolotu. Preflight check:


To zamo zdjecie w powiekszeniu. Mozna sie domyslec ze to ja:



Tez nie widac ze to ja, ale to juz po ladowaniu:

_________________
Rysiu M.

Biore udzial w akcji "Chce pisac poprawnie"

Zaczelo sie od tego, ze moj kolega z pracy Ed zabral mnie na "przelotke" (lotnicza wersja "przejezdzki") Cesna 172.


Latalismy wiec sobie po okolicy obserwujac Matke Ziemie z wysokosci ponad 1000m





oraz wyczyny mojego syna uczacego sie latac na Cesnie 152.




Potem Ed postanowil mi pokazac jezioro Lake Berryessa polozone wsrod gor oddzielajacych nas od oceanu





To jest sztuczne jezioro powstalo w miejscu zalanej Monticello Valley:


Jest to obecnie popularne miejsce rekreacji i wszelkich sportow wodnych:


Wode utrzymuje dosc pokazna zapora Monticello Dam:






Poniewaz czas tam w gorze plynie kilka razy szybciej niz na ziemii musielismy zawrocic w kierunku lotniska:





Do tej pory podrozowalem sporo w powietrzu ale najmniejszy samolocik w jakim siedzialem to byl kilkunasto osobowy turbo-prop. Przekonalem sie jednak ze latanie takim samolotem jak Cesna to zupelnie inne latanie i zdecydowanie wiecej frajdy.

_________________
Rysiu M.

Biore udzial w akcji "Chce pisac poprawnie"

No to brawo!!!!
Moj brat, ktory jest pilotem probuje namowic mnie na to samo, ale w moim wypadku brak czasu na regularne latanie moze byc zabojczy, bo zadne lotnictwo (male, czy duze) tego nie lubi.
Informuj nas o Twoich postepach!!

_________________
pozdrawiam serdecznie
Alex
Biorę udział w akcji "Chcę pisać poprawnie"

Ja taez przymiezalem sie do latania "duzego" jednak koszt kursu spowodowal ze musze odlzyc to w czasie.
do tematu jednak na pewno wroce.

_________________
Tomek

Dzis pan doktor przekazal mi "zla" wiadomosc: "You are going to die ... eventually".
W kazdym razie wyglada na to, ze umre bardzo zdrowy
Krotko mowiac mam juz "licencje" na nauke latania z blogoslawienstwem FAA. Teraz czekam na blogoslawienstwo TSA.

_________________
Rysiu M.

Biore udzial w akcji "Chce pisac poprawnie"

Rysiu mam pytanie, a jak z wadami wzroku przy dopuszczeniu do latania?

_________________
Pozdrawiam Piotrek

Z tego co wiem, u nas w Polsce trzeba mieć poprawną skorygowaną ostrość wzroku czyli dopuszczalne są dobrze dobrane okulary/soczewki. Ale np. większość ludzi po laserowej korekcji wzroku odpadnie, bo wprawdzie okularów nosić nie muszą, ale ostrość wzroku już nie ta...
Ostatnio znalazłem ponoć rewelacyjny symulator szybowcowy - Condor: The Competition Soaring Simulator
Z tego co czytałem jest tak dobry (termika, fizyka lotu), że używają go szybownicy do rozgrywania wirtualnych zawodów. Można poćwiczyć w domowym zaciszu, jak np. z nieba żaby lecą
Tutaj jest recenzja http://acn.waw.pl/sturm/Condor.html

_________________
Pozdrawiam
Michał

Jak widac na zdjeciach, sokolem nie jestem Pani doktor wsadzila mi glowe w maszyne, kazala zdjac okulary i czytac te male literki. A ja na to: "Chyba pani zartuje". Ona na to, "No to moze chociaz te duze". Naregulowalem se ostrosc w mozgownicy i wydukalem pierwszy rzad. Pani na to "a teraz drugi rzad". Oczy wylazly mi z orbit, ale odgadlem prawidlowo i drugi rzad. Pani na to "A trzeci?". Stwierdzilem tylko: "Bez przesady "

Ale w okularach nie mialem problemu nawet z malutkimi literkami, wiec mi w licencji wpisali, ze "mam latac w okularach". Nie jest to wielka nowina, bo bez okularow pewnie nie wiedzialbym, do ktorego samolotu mam wsiasc A skoro w okularach widze jak latam nawet tym malutkim Zero, no chyba do duzych samolotow tez sie nadaje

_________________
Rysiu M.

Biore udzial w akcji "Chce pisac poprawnie"

Po 9-11 FAA zaostrzylo przepisy na nauke latania w USA dla obcokrajowcow (nie obywateli USA). Trzeba przejsc przez sito TSA (Airport Security), wlacznie z oddaniem swoich odciskow palcow. Troche to zajelo, ale w koncu pozwolenie dostalem. Moge sie uczyc latac.

Dlatego uprzejmie ostrzegam wszystkich, ktorzy mogliby przebywac w okolicach Davis (link do mapki google:
mapa ),
ze jutro bedzie tam sie poruszac obiekt latajacy pozornie kontrolowany. Prosze nie wpadac w panike, bo oprocz mnie w tym samolocie bedzie tez i instruktor

_________________
Rysiu M.

Biore udzial w akcji "Chce pisac poprawnie"