WIRTUALNY KLUB MODELARZY RC

Witam
Po powrocie, po wielu, wielu latach w ubiegłym roku do modelarstwa i oblataniu kupionego trenerka Cessna 480 Pelikana, nadszedł czas do prawdziwego działania. Zabrałem się, już jesienią, do budowy Mustanga w technologii balsowej. Znalazłem jakieś stare, częściowe plany wersji spalinowej, ale oczywiście moim zamiarem jest zastosowanie napędu elektrycznego. Jestem za ekologią w modelarstwie .

Tak więc powstaje samolocik o parametrach:
- rozpiętość ok 160 cm
- długość ok 125 cm
- masa startowa szacuję na 3-3,5 kg
- napęd elektryczny, paliwo z LiPo 6s 5Ah
- sterowanie: podstawowe 4 kanały, ale z upływem czasu korcą mnie klapy, chowane podwozie, oświetlenie.

A wszystko to pod wpływem lektury tego forum. To co tu śledzę to potężny "kop" i zachęta do tworzenia .

Tak więc rozpocząłem budowę jak niżej.





Powstaje ażur kadłuba i skrzydła





Wkrótce dalsze zdjęcia, tylko muszę je obrobić.

_________________
Pozdrawiam Wojtek K.
Turnigy 9X + Assan 2,4 GHz; Pelikan 4kan. 35 MHz; Cessna 480, EG Pro

Wow! Widzę, że szykuje sie kolejna super relacja budowy modelu. Będę niecierpliwie wyglądać kolejnych "odcinków". Może i ja kiedyś za jakieś "tartaki" się wezmę.

O jakim silniku myslisz? Widzę zasilanie już wybrane.

_________________
Pozdrawiam,
Rafał

Silnik nawet już kupiłem i trochę pomierzyłem. Mały potworek
Pokazywałem RysiowiM tutaj:

http://www.alexrc.pl/viewtopic.php?t=9043&postdays=0&postorder=asc&start=135

_________________
Pozdrawiam Wojtek K.
Turnigy 9X + Assan 2,4 GHz; Pelikan 4kan. 35 MHz; Cessna 480, EG Pro

Dalszy ciąg tworzenia modelu.
Powstają skrzydła. Będą nie dzielone, w części środkowej miejsce na serwo lotek. W wersji rozwojowej będzie tu dodatkowo serwo podwozia a serwo lotek będzie pełniło funkcję serwa klap. Serwa lotek będę w płatach.
Pokrycie będzie z balsy 1mm.





Końcówki skrzydeł wymodelowane z balsy (kilka sklejonych warstw deski 6 mm).



Stateczniki poklejone i oklejone.



Analogicznie jak zakończenia skrzydeł wystrugałem poszycie końcówki kadłuba pomiędzy statecznikami pionowym i poziomym. Łatwiejsze to niż pokrywanie fragmentów małymi skrawkami balsy. Oczywiście kosztem kilku gramów dodatkowej wagi na ogon.



Przednią część kadłuba (pokrywa silnika) postanowiłem wylaminować.
Kopyto zrobiłem z twardego styropianu.



Owinąłem folią spożywczą, która pełniła rolę separatora i na to 4 warstwy tkaniny szklanej. Tkaninę jakąś miałem, o drobnym splocie i wydawało mi się, że ma ok. 50g/m2. Ale ciężko było zawijać ją na krawędziach. Myślę sobie – do dopieszczenia szpachlowaniem. Wyszło coś takiego.



Porażka Wszystko ładnie zeszło z kopyta, folia doskonale spełniła rolę separatora, ale osłona wyszła pancerna, waga 110g, grubość ścianki ok. 1,5mm .

Próbowałem zeszlifować część laminatu, doszedłem do 90g wagi i dałem spokój. Zważyłem ścinek tkaniny – wyszło 220g/m2! Wszystko jasne.
Laminowanie do powtórki lżejszym materiałem. Kupię 48g/m2 i bodajże 28g/m2 to chyba nie będę miał problemu z jej ułożeniem na przedniej krawędzi.

Czy wystarczą 4 warstwy 48 gramowej tkaniny?

_________________
Pozdrawiam Wojtek K.
Turnigy 9X + Assan 2,4 GHz; Pelikan 4kan. 35 MHz; Cessna 480, EG Pro

Witam
Ja bym spróbował 3 warstwy tkaniny 48g. Jak będzie za mało zawsze można
dodać jeszcze jedną warstwę
Pozdrawiam serdecznie Marek von Zbieg

_________________
Marek von Zbieg 2,4GHz
Rafał 35MHz kg 69 kr 80
Biorę udział w akcji "Chcę pisać poprawnie"

Dzięki Marku, Twoja owiewka do Jaka wyszła cacy. Zrobię jak radzisz.
Jak to mówią, łatwiej kijek pocienkować niż go potem pogrubasić Zawsze można dać kolejną warstwę. Tkanina już jedzie, a ja zabiorę sie za nowe kopyto, trochę zmienię jego kształt i chyba nie będę dawał dodatkowej wręgi na samym przodzie.

_________________
Pozdrawiam Wojtek K.
Turnigy 9X + Assan 2,4 GHz; Pelikan 4kan. 35 MHz; Cessna 480, EG Pro

Witam
Pierwsza moja owiewka wyszła za cienka i podczas szlifowania narobiłem dziur. Szlifuj jeszcze na kopycie, jest za co złapać i wygodniej można popracować. Przy 3 warstwach grubość laminatu wychodzi około 1mm. Po oszlifowaniu jest w sam raz. Przy szlifowaniu trzeba bardzo uważać żeby nie przesadzić, bo będą dziury
Obaj z synkiem, po nałożeniu żywicy wrzucamy całość do worka próżniowego. Wychodzi bardzo zwarta i dobrze osączona konstrukcja. Trzeba jednak szlifować bo folia się zagina na kształcie kopyta. Na szczęście nie jest dużo tego szlifowania
Pozdrawiam serdecznie Marek von Zbieg

_________________
Marek von Zbieg 2,4GHz
Rafał 35MHz kg 69 kr 80
Biorę udział w akcji "Chcę pisać poprawnie"

W międzyczasie powzmacniałem kadłub i muszę przygotować miejsce na mocowanie akumulatora. Ale na razie nie mam koncepcji.
Akumulator waży 770g! Będzie w miejscu jak poniżej, tuż przed środkiem ciężkości. Zależy jak będzie z wyważeniem, ale wygląda, że będzie mniej więcej w tym miejscu.



Trzeba go porządnie unieruchomić. Jak? Myślę o półce ze sklejki 3mm. Wystarczy I czym go do niej przymocować? Rzepami? Nie może się też przesuwać wzdłuż kadłuba. Chętnie skorzystam z Waszych rad .

Myślałem też o wypełnieniu przestrzeni wokół niego jakąś pianką, twardą gąbką.

_________________
Pozdrawiam Wojtek K.
Turnigy 9X + Assan 2,4 GHz; Pelikan 4kan. 35 MHz; Cessna 480, EG Pro

Akumulator jest ciezki, ale silnik lekki. Jedyna szansa wywazenia modelu to wlasnie polozenie akumulatora. A poniwaz nosek jest stosunkowo krotki, to bedziesz potrzebowal kazdego grama z przodu. Zawsze latwiej dociazyc ogon niz nosek, wiec wydaje mi sie, ze szykuj miejsce raczej miedzy skrzydlem a "firewal".

Nie wiem jak u ciebie wyszly proby, ale u mnie ten akumulator praktycznie sie nie grzal, wiec nie ma problemu z chlodzeniem, choc obtulac pianka bym nie radzil. Jesli juz, to raczej wykombinowac "zderzaki". Zwlaszcza z przodu. 5Ah przy 22V to juz sporo energi, wiec mechanicznie zabezpiezony powinien byc porzadnie, inaczej w razie malej kraksy wszystko pojdzie z dymem.

Jesli chodzi o konstrukcje polki to miej na uwadze, ze konstrukcja zaczepienia akumulatora powinna byc mocno polaczona pozostalymi kluczowymi elementami modelu: silnik, podwozie, skrzydlo. Przy przyziemieniu wystepuja dosc solidne przeciazenia, wiec dobrze, zeby polka sie nie wylamala obciazona masa ponad 3/4 kilograma.

Ostatni aspekt to taka konstrukcja, ktora umozliwi ci latwy dostep, nie tylko do naladowania, ale do wyjecia akumulatora. Na przyklad na wypadek uszkodzenia celki, zwarcia czy cos w tym stylu powinienes miec latwa mozliwosc szybkiego wydlubania goracego akumulatora zeby sie zapalil na zewnatrz, a nie w modelu. Calkiem skuteczne jest mocowanie na rzepy (unieruchomienie) i obwiazanie na tasme rzepowa (zabezpieczenie).

To sa moje przemyslenia do zalozen konstrukcyjnych.

_________________
Rysiu M.

Biore udzial w akcji "Chce pisac poprawnie"