WIRTUALNY KLUB MODELARZY RC

Czołgiem Panowie

Dawno już nie zdawałem żadnej relacji na forum z budowy czegokolwiek, ale wina nie moja, okres miałem burzliwy, to i czas miałem tylko na 3 loty shockiem dziennie.
Plan początkowo był taki, że zdam relację z budowy nowego, wspaniałego, kevlarowego DLG, ale niestety, do tego motywacji nie mam, bo po co mi jak i tak nie będę w stanie nim rzucić?
Jakkolwiek moje biurko nie lubi próżni (porządku?) i coś zacząć w końcu musiałem.
Najpierw w półgodzinnym przypływie natchnienia zrobiłem takie paskudztwo:



Prowizorka jakich mało, materiały takie jakie mi pod rękę wpadły, ale lata całkiem fajnie
Przy bezwietrznym wieczorku można się tym pobujać przez 20 minut w powietrzu, z prędkością komara.
No i takie latanko mi się spodobało, więc zachciało mi się czegoś równie wolnego, ale znacznie bardziej stylowego.
Jako, że mam jazdę na pewnego Francuza z ery dżentelmenów, czego owocem były dwa poprzednie projekty ( http://www.pfmrc.eu/viewtopic.php?t=21803 i http://www.pfmrc.eu/viewtopic.php?t=22499 , niestety ten drugi ze względu na koszty sprzętu, cierpi na brak motywacji na razie, ale nie zarzuciłem go, spokojnie czeka na swoją kolej), to odkurzyłem plany Bleriota XI, powiększyłem je, wydrukowałem i...
I okazało się, że się pomyliłem, bo zamiast zrobić plany kompaktowego 80cm Slow-Flyerka, zrobiły mi się plany 130cm, przerośniętego bydlaka :devil:

Ale, że większe lepiej lata, to nie namyślałem się długo i po chwili już ciąłem listewki na kadłub :devil:
Na razie efekty są takie:




Czyli spory, ażurowy kawał drewna, kadłubem będący (metr ma jak na razie), jak na tą chwilę ma już olinowanie zrobione, a dalsze prace przy nim, jak wymyślę jak zrobić sensownie ten pogięty układ podwozia.
Oraz:


Czyli ster kierunku z paskudną do wykonania lamelowaną zewnętrzną krawędzią i wzorniki żeber na statecznik, oraz skrzydła. Jako ciekawostkę powiem, że wzornik na skrzydło ma 309mm. Daje to powierzchnię około 41dm2. Jak na modelik 1,3m to powierzchnia będzie wręcz absurdalnie duża. Ale to dobrze, w końcu ma być baardzo slow

Na dziś to tyle, w najbliższym odcinku pokażę gotowe żeberka, których Bleriot ma obrzydliwie dużo, są obrzydliwie długie i cienkie i będą wykonane z obrzydliwie cieńkiej balsy dla zaoszczędzenia wagi.
Szykuje się miła odprężająca praca

_________________
Pozdrawiam
Patryk Sokół
skype: patryk..sokol
Biorę udział w akcji "Chcę pisać poprawnie"

Montujemy dalej

Powstał już statecznik poziomy:


Robiło się toto lekko, łatwo i przyjemnie, aż trzeba było dojść do bardzo nietypowego zawieszenia steru wysokości.
Zrobiłem to łożyskując pręt węglowy 2mm, w zewnętrznej osłonce bowdena. Muszę przyznać, że nie było to tak proste w wykonaniu jak się spodziewałem. Nieco obawiam się też o sztywność tego rozwiązania, ale myślę, że będzie ok, bo szybko latać nie zamierzam.
Efekt jest taki:


Jeszcze muszę skasować luzy między częścią sterową, a stałą, ale do tego muszę mieć żywicę 10 minut.

A to co do tej pory zrobiłem prezentuje się tak:


Ładnie to wychodzi

_________________
Pozdrawiam
Patryk Sokół
skype: patryk..sokol
Biorę udział w akcji "Chcę pisać poprawnie"

Czy to tak jest czy zludzenia apteczne, ze statecznik ma profil wkleslo-wypukly? Jesli tak, to jaka jest tego przyczyna?

_________________
Rysiu M.

Biore udzial w akcji "Chce pisac poprawnie"

Jest jak najbardziej wklęsłowypukły.
Powód takiego układu to dążenie do zgodności z oryginałem.

Jakkolwiek taki układ to nic nowego dla mnie, miałem kilka modeli (wszystkie swobodnie latające). Reguluje się to całkiem normalnie, tylko wymaga bardziej tylnego ŚC, a że Bleriot ma krótki nos, to jest to bardzo na rękę.

_________________
Pozdrawiam
Patryk Sokół
skype: patryk..sokol
Biorę udział w akcji "Chcę pisać poprawnie"

Argument nie do obalenia

_________________
Rysiu M.

Biore udzial w akcji "Chce pisac poprawnie"

No rzeczywiście statecznik mało typowy. Ale ogólnie konstrukcja ciekawa, kontynuuj!

_________________
Zbigniew Bigaj

Prace szybciutko suną do przodu:



Warto zwrócić uwagę na to jaki profil mają te skrzydła:


Można go określić jednym słowem - "nośny"
Myślę, że z tym profilem modelik powinien osiągnąć Cz pod 1,0.
Policzmy na szybko jak to będzie latać:

Zakładając wagę 350g (pesymistycznie raczej) wychodzi około 1,5m/s :devil:
Powoli będzie :devil:

No i całość wygląda tak:



Uroczy, szczególnie te serdelkowate skrzydełka.
Teraz przede mną kwestia zrobienia wsporników pod linki i podwozia.
Niestety zgodnie z tym jak się spodziewałem, skrzydła sztywności skrętności nie mają, więc odciągi będą musiały być nośne. Jakkolwiek mam już ogólną koncepcję, teraz kwestia jak to wykonać.
No i to podwozie na to to już zbyt pomysłu nie mam.

Poza tym pytanka do Kolegów mam:
1.) Co będzie lepsze do oklejenia Airspan, czy Ecospan? Cenowo i wagowo podobne, więc czym, się różnią?
2.) Czego użyć, żeby zabarwić listwy na ogonie kadłuba na kolor ciemnego drewna?
3.) Jaki proponujecie napęd? Generalnie założenie jest takie, żeby silnik kręcił jak największym śmigłem. O ile na wadze silnika mi nie zależy (bo krótki dziób i na dodatek chce duże śmigło) to resztę chce zrobić jak najlżej (no bo ma być slow).

_________________
Pozdrawiam
Patryk Sokół
skype: patryk..sokol
Biorę udział w akcji "Chcę pisać poprawnie"

Bardzo ciekawy modelik.

A propo sztywności skrzydeł to powinno pomóc pokrycie ich jednym z wymienionych pokryć.

Ad2. najprościej chyba będzie zabejcować.
Ad3. najciekawiej chyba jednak wypadnie coś z przekładnią a do tego własnoręcznie wykonane śmigło (takie jak do gumówek halowych).

_________________
Pozdrawiam, Marcin vel Skazoo
gg:620606

Pracujemy dalej.
Model dorobił się kolorku mahoniu, podwozia, oraz wieżyczek (? jak to sie nazywa?) do których mocowane będą linki od skrzydła.
Podwozie i wieżyczki były zdecydowanie najtrudniejszymi do wykonania od strony koncepcyjnej zagadnieniem tego modelu.
Stanęło na całowęglowym podwoziu (niech was nie zdziwi wygląd, ta balsa to tylko oprofilowanie), oraz na wieżyczkach z punktem mocowania linek na śrubach M2, co umożliwi łatwy demontaż olinowania do transportu.
Wygląda toto teraz tak:




Nie wiem dlaczego, ale lama błyskowa masakruje pobejcowany kadłub.
Jakkolwiek w rzeczywistości też różowo nie jest, gdyż w miejscach klejenia listew drewno się nie zabarwiło. Po prostu CA nie pozwala wsiąkać bejcy w balsę i zostają "wyspy" prawdziwego koloru balsy. Szukam teraz możliwości ładnego retuszu tego problemu. Na razie poszukam jakiejś farby o kolorze mahoniu i przejadę delikatnie pędzelkiem, a na koniec cały kadłub pociągnę delikatnie cellonem, żeby był odporny na wilgoć. No chyba, że macie jakieś lepsze pomysły?

Jakkolwiek mi się Bleriocik coraz bardzie podoba

_________________
Pozdrawiam
Patryk Sokół
skype: patryk..sokol
Biorę udział w akcji "Chcę pisać poprawnie"