WIRTUALNY KLUB MODELARZY RC

Modelik jeszcze w lesie, ale decyzja zapadla. Poniewaz eksperymenty z silnikiem Poulan 25 zakonczyly sie calkiem pomyslnie wiec postanowilem "gdzies" go wsadzic. Oczywiscie po Wildze mam na razie dosyc "duzego budowania" wiec pomyslalem o ARF'ie. Nawet znalazlem odpowiednie niedrogie ARFy CMPRO ale po przeczytaniu opowiesci na RCU doszedlem do wniosku, ze co prawda to ARF, ale i tak trzeba go budowac prawie od zera.

Poniewaz silnik jest "byle jaki" (za 25 dolarow) wiec i samolot musi byc skromny. Dzis w koncu znalazlem. Model sie nazywa CoroCub do zbudowania wedlug planow i instrukcji na stronie S.P.A.D.. Oryginal jest ciut za maly wiec moj bedzie powiekszony o 25% do rozpietosci 96 cali (244cm). Jutro ide robic zakupy materialow na model do "sklepu modelarskiego SPAD" czyli sklepu z materialami plastikowymi. Calosc podstawowych materialow (dwa arkusze Coroplastu, deska do krojenia chleba, rynna plastikowa, patyczki do szaszlykow) powinna zmiescic sie w 20 USD. Budowa tez nie powinna zajac duzo. Jak zaczne, to dodam obrazki.

_________________
Rysiu M.

Biore udzial w akcji "Chce pisac poprawnie"

Niestety w sklepie nie maja 2-milimitrowego coroplastu w kolorze zoltym. Musialbym zamawiac on-line (i czekac z tydzien).Tak wiec Cub bedzie bialy (taki jak LOT-owski ). Moze nastepny bedzie zolty (jak ten wyjdzie)

_________________
Rysiu M.

Biore udzial w akcji "Chce pisac poprawnie"

Modelowanie z coroplastu to jest robione "troche inaczej". Przede wszystkim wymiary modelu nie podaje sie w milimetrach czy calach ale we "flutach". Coroplast ma "fluty" (rurki) jednakowej szerokosci okolo 20 rurek na 2-1/4 cala. Wiec dla zachowania symetrii i latwosci skladania podawane wymiary musialem przeliczac na "fluty".

Druga zasada, to projektowanie "pod materialy". na przyklad tam gdzie ma byc rynna (dzwigar laczacy firewall z podwoziem) to wymiary powinny byc "kompatybilne' z 2.5 cala (szerokosc rynny). I tak dalej.

No wiec najpierw przeliczylem podawane z planu wymiary na powiekszone o 25% a potem na "fluty". Niektore wymiary musialem zmienic bo po przemnozeniu przez 1.25 przestaly byc "materialo-kompatybilne" (np. poszerzylem kadlub z 5 do 7 cali)

Krotko mowiac wczoraj wieczorem nanioslem rysunek kadluba na plyte.



Brak skali odniesienia, wiec powiem tylko ze ten kadlub ma dlugosc dokladnie 48 cali (122cm).

Dzis po powrocie z pracy zabralem sie za wycinanie. Na laczeniach zostawilem "nawisy" na zakladke, ale po przetestowaniu klejenia coroplastu CA chyba z nich zrezygnuje.



W tym tygodniu juz chyba wiecej nie zrobie bo jutro mam zebranie "fruwajacych czlonkow" (jak mawia moja zona ) czyli MASM, w piatek syn ma graduacje (konczy szkole srednia - cos w rodzaju wreczeniu dyplomu) no a sobota z niedziela to Airshow. Chyba ze cos pokombinuje nocami.

_________________
Rysiu M.

Biore udzial w akcji "Chce pisac poprawnie"

Niektórzy coroplast kleją na gluta Tj. na klej na gorąco. Może to się u Ciebie sprawdzi?

Jest wiele technik. Jak na gluta, to wersje "twarda" - miekki (do bukietow) puszcza. Ponadto latwo "przysmarzyc" coroplast, bo zeby klej dobrze zlapal, coroplast tez musi byc goracy (inaczej sie odkelei).

Ja glownie stosowalem metode na poliuretan. Coroplast traktuje "kolczasta rolka", papierem sciernym i nie ma druta - trzyma. Wada jest, ze poliuretan dlugo krzepnie. Drewno latwo przykleja sie do koroplastu na CA. Wystarczy koroplast zjechac papierem i juz drewa nie oderwiesz. Tak wlasnie zbudowalem mojego Corostanga

Moje poprzednie proby z CA byle niepomyslne, bo CA nie chcial stwardniec, albo byl za kruchy. Wymyslilem wiec, ze papier scierny i kolczasty walek pomoga. Faktycznie CA trzyma. troche smierdzi przez kilka godzin (widac nie twardnieje od razu) ale spoina jest mocna.

_________________
Rysiu M.

Biore udzial w akcji "Chce pisac poprawnie"

Strasznie malo czasu na budowanie wiec mimo ze samolot prosty jak metr drutu w kieszeni, to posuwa sie zolwiowato. Na razie posklejalem tyl kadluba i przymierzylem stateczniki:



W miedzyczasie zaczalem robic rure (rekaw) do skrzydla. Poniewaz skrzydlo ma ponad 2 metry wiec nie bedzie z jednego kawalka ale skladane na rure. Na razie udalo mi sie zrobic pierwszy w zyciu laminatowy rekaw taki, ze nawet calkiem niesle pasuje. Teraz tylko zeby mi sie udalo zrobic drugi (do drugiej polowki skrzydla) takiej samej srednicy

Przy okazji zapytam sie o porade, czy dobrze robie. Zrobilem tak: Na aluminiowa rure nawinalem papier woskowy (ciasno). Calosc posmarowalem rozdzielaczem (malutka puszka czegos co przypomina konsystencja i zapachem paste do podlogi). Nastepnie na to nawinalem tkanine szklanna (ciasno) i pomazgalem zywica. W koncu na to wszystko nawinalem jeszcze jedna warstwe papieru woskowego i owinalem ciasno (raz kolo razu) papierowa tasma maskujaca.

Tak oklejona rure powiesilem nad opalarka (z regulacja temperatury) tak ze rura nagrzala sie do okolo 50 st C. Po godzinie, jak kontrolna porcja zywicy (resztki w pojemniku i na pedzlu) zaczela byc twardawa wylaczylem ogrzewanie. Na drugi dzien po bolach i trudach odluskalem zewnetrzna warstwe papieru woskowego. Po kilku minutach kombinowania udalo mi sie tez zdjac (a wlasciwie zerwac) rekaw z napastowanego papieru wewnatrz rury. Rura wyszla super gladka w srodku i calkiem sztywna. Sa jakies latwiejsze metody?

_________________
Rysiu M.

Biore udzial w akcji "Chce pisac poprawnie"

Z tego co wiem jest to jedyny sluszny sposob robienia rur laminatowych... Tak wiec drugi raz tez bedziesz musial sie tak meczyc - szczegolnie, ze chcesz aby byla dobrze spasowana z rura aluminiowa...

_________________
Pozdrawiam
Przemek 'Japim' Jakubczak

Nie Dzieciom Neo

A nie robi sie ich z tkanin jednokierunkowych?

Pytam bo nie robilem jeszcze takich duzych rur.

_________________
Pozdrawiam
Michał Gąsiński

Na ogony to i owszem, ale tutaj tkanina jednokierunkowa byłaby bez sensu.
Ta rura po prostu trochę inaczej pracuje

_________________
Pozdrawiam
Patryk Sokół
skype: patryk..sokol
Biorę udział w akcji "Chcę pisać poprawnie"