WIRTUALNY KLUB MODELARZY RC

System jakiego używam od wielu lat to JR-3810.
Oprogramowanie na poziomie jaki mnie w zupełności zadowala i spełnia jak na razie moje oczekiwania. Trwała i solidna konstrukcja.
Używam dwóch nadajników, są to X-3810 oraz X-3810 ADT.
Różnią sie tylko oprogramowaniem i trymerami, w jednym analogowe, w drugim cyfrowe, reszta bez zmian.
Postanowiłem przeto przejść w miarę spokojnie z 35 MHz na 2.4 GHz.
Oba nadajniki mają moduły wymienne, więc szukałem czegoś co mogę bez problemu włożyć i latać.





Wybór padł na FlyDream, co za tym przemawiało ?
- nie duży koszt
- dostępność i mnogość odbiorników od 4 micro do 8
- w miarę dobry zasięg

Moduły 2,4 GHz IS-8J działają z systemem Frequency-Hopping Spread Spectrum (FHSS),
gdzie generator szybko zmienia częstotliwość w całym paśmie 2,4 GHz,
z wykorzystaniem 19 odrębnych częstotliwości w celu zmniejszenia niepożądanych zakłóceń od innych sygnałów.
Zapewnia to bezpieczną, stabilną pracę w różnych warunkach terenowych i przy ew. zakłóceniach.
Telemetria akurat nie jest mi potrzebna, a tej w tym systemie brak.

Cechy systemu FlyDream :

Zasięg - 1200m
Niska waga
Failsafe - Można ustawić odbiornik domyślnie w przypadku utraty sygnału.
Częstotliwość cały czas skanowana w celu wybierania najlepszej jakości odbioru
Wygodny sposób sprawdzania zasięgu działania modułów
Design Ultra-low-power.

Niskie zużycie energii przez moduły nadajnika i odbiorników.





Instalacja modułu ogranicza się jedynie do jego włożenia w nadajnik, tu niestety spotkała mnie niespodzianka.
Moduł nie pasuje do obudowy X-3810 z racji ostro zakończonych rogów obudowy.
Wymaga to drobnej ingerencji pilnikiem celem ich zaookrąglenia, co uwidoczniłem na zdjęciu.
Po tej operacji moduł bez problemu instalowałem się w nadajniku i pewnie "wklikiwał" w zaczepy.
Tak zainstalowanym modułem latałem przez dwa sezony.



Nie zauważyłem w tym czasie jakichkolwiek problemów w jego pracy.
Jedyna rzecz jaka mi w nim przeszkadza to sposób mocowania anteny,
antena jak widać na zdjęciu wychodzi przed pałąk nadajnika, przez co jest narażona na wyłamanie.



Jako że gwarancja juz się dawno skończyła, postanowiłęm zaingerować w całość,
z początku chciałem moduł wstawić na stałe w nadajnik i jego antenę wypuścić w mejscu anteny oryginalnej.
Mam jednak jeszcze trochę odbiorników 35 Mhz , które czekają na lepsze czasy ,
więc myśł stałego zamocowania została porzucona.
Zmiana obudowy modułu i inne wyprowadzenie gniazda jego anteny.
Materiałem wyjściowym do przebudowy jest ramka obudowy napędu DVD z jakiegoś złomu komputerowego głównie z racji czarnego tworzywa z jakiego została wykonana. Z tej ramki z pomocą brzeszczotu do metalu wyciąłem stosowne kawałki materiału i posklejałem z nich obudowę wyjścia anteny.



Nowe wyjście anteny zostało przyklejone do obudowy modułu oryginalnego z pomocą CA.
Od góry zastosowałem przykręcaną klapkę, dającą mi możliwość dotarcia do gniazda anteny.
Moduł bez problemu wchodzi w nadajnik, nie haczy o pałąk w trakcie instalacji.



Taka zmiana zaowocowała innym komfortem obchodzenia się z nadajnikiem.
Antena ma pełną swobodę obrotu i wychylenia w dowolną stronę, jednocześnie jest osłonięta przez pałąk nadajnika.

_________________
Pozdrawiam
Tomasz Motyl "Motylasty"
Blog modelarski : http://motylasty.blogspot.com/ Strona www : http://motylasty.pl/
Biorę udział w akcji "Chcę pisać poprawnie"

Do swojej Futaby 8US zastosowalem inne rozwiazanie wyprowadzenia anteny - tak samo nie destrukcyjne.
Zakupilem anteny SPECTRUM (part number SPM6810) i zadaptowalem je do Do oryginalnego DSM2:



oraz do ASSAN'a:



Z ASSAN'em byl maly problem bo gniazdo w module oraz wtyczka anteny JR to obie samice, ale przy pomocy pozlacanego koleczka udale sie te dwie dziewice pozenic.

Podobne rozwiazanie mialem zastosowac w swoim JR-3810 ale poniewaz radia tego na razie nie uzywam (nie podoba mi sie w nim oprogramowanie mikserow) wiec jest ono ciagle na 72Mhz.

_________________
Rysiu M.

Biore udzial w akcji "Chce pisac poprawnie"

No mnie akurat rozwiązanie z zewnętrznym kablem trochę nie pasuje.
Aczkolwiek cały czas się jeszcze zastanawiam czy jednego nadajnika nie przerobić na stale z
anteną w miejscu, gdzie jej miejsce

_________________
Pozdrawiam
Tomasz Motyl "Motylasty"
Blog modelarski : http://motylasty.blogspot.com/ Strona www : http://motylasty.pl/
Biorę udział w akcji "Chcę pisać poprawnie"

Czyli wrzucic ten kabel (co ci nie pasuje) do srodka obudowy, a wyprowadzenie sygnalu anteneowego dac wprost na pin do nadajnika. Nie wiem, tylko czy to bedzie dzialac na wysokiej czestotliwosci.

Jak polaczyles wyprowadzenie sygnalu antenowego z modulu z antena? Wyrwales oryginalne gniazdko? Denerwuje mnie wlasnie glupie umiejscowienie gniazdka antenowego w module DSM2. Zreszta u Assan'a nie jest wiele lepiej. U siebie najchetniej bym przylutowal kabel anteny wprost do plytki modulu wtedy by nic z tylu nie wystawalo a przewod antenowy mozna by skrocic tak, zeby nie ostawal od obudowy bez oplatywania go dookola nadajnika.

_________________
Rysiu M.

Biore udzial w akcji "Chce pisac poprawnie"

Kabelek łączący od płytki do gniazda obudowy ma w tym module dość duży zapas.
Wykręciłem go z obudowy oryginalnej, rozwierciłem otwór i wyjąłem na zewnątrz uważając na to
by nie zerwać. I tak zamocowałem w mojej "dobudówce".
Chciałem się obyć bez lutowania i udało się.

_________________
Pozdrawiam
Tomasz Motyl "Motylasty"
Blog modelarski : http://motylasty.blogspot.com/ Strona www : http://motylasty.pl/
Biorę udział w akcji "Chcę pisać poprawnie"

Acha, to fajne rozwiazanie. Niestety modul ASSAN'a ma gniazdko przylutowane wprost do plytki. Nie moge zdobyc sie na odwage, aby go stamtad wyrwac. Wolalbym po prostu wlutowac kabel antenowy do plytki niz bawic sie z gniazdkami-wtyczkami.

_________________
Rysiu M.

Biore udzial w akcji "Chce pisac poprawnie"