WIRTUALNY KLUB MODELARZY RC

Od dluzszego czasu kusila mnie jakas maszynka, ktora moglaby byc przystawka do tokarki albo frezarki, a robila by za mala precyzyjna szlifierke. Cos jak Dremel, tylko latwy do zamocowania nie w reku, ale w jakims uchwycie. Oczywistym rozwiazaniem byloby dorobienie jakiegos uchytu po prostu do Dremela. Ale powstaja dwa problemy:
- Sam Dremel jest duzy wiec z dorobionym uchwytem bedzie jeszcze wiekszy. Do tej pory radzilem sobie przymocowujac "jakos" koncowke od linki zamocowanej do Dremela. Bylo to tylko "z grubsza" precyzyjne.
- W ciagu lat zgromadzilem 3 maszynki Dremelopodobne (jeden oryginalny Dremel i dwie "podrobki"). Wszystkie trzy jednak nie nadaja sie na precyzyjna szlifierke, ze wzgledu na widoczne luzy - osiowe i poprzeczne. Najmniejsze luzy poprzeczne znalazlem w przystawce katowej, ale osiowe byly rzedu 0.5mm.

Zainspirowany postem Granacika (viewtopic.php?p=131278#p131278) postanowilem pogrzebac, skad u mnie w Dremelku sa takie luzy na koncowce. Padlo na oryginalnego Dremela, nie dlatego ze oryginalny, ale dlatego ze najstarszy i praktycznie niezywy. Ta malenka bezprzewodowa maszynka ma juz zepsute akumulatory, i brak plynnej regulacji obrotow - za cene akumulatora teraz mozna kupic calego nowego dremelka, wiec tak tez zrobilem: kupilem nowy "podrobiony" a tego starego postanowilem przeznaczyc na "badania naukowe"

Dremelek ten to model 770 Type 1 - przelacznikiem wybierane dwie predkosci obrotowe, zasilane z baterii ogniw 7.2V (6 ogniwek NiCd rozmiaru AAA).



Po odkreceniu dwoch srubek calosc rozpadla sie na czesci:



Juz z tego widac jak calosc jest zrobiona: prosty silniczek szczotkowy z troche wyzszej polki (ma szczotki weglowe, a nie druciki) ale rozmiaru modelarskiej 360-tki. Na wale w silniku lozyska panewkowe (zadne kulki). Na wal silnika nadziany stalowy walek (na sztywno - pewnie wprasowany i klejony) na ktorego koncu jest jedno lozysko kulkowe. JEDNO !!!.





Teraz juz wszystko wiadomo. Lozysko kulkowe ma luzy osiowe rzedu 0.4mm. Luzy w promieniu znacznie mniejsze, ale tez wyczuwalne. Calosc zas umieszczona w plastikowej obudowie, na ktorej widac wygniecione slady po lozysku i silniku - caly zestaw ruszalsie w obudowie dosc swobodnie.

Postanowilem wiec dorobic wlasna obudowe z metalu, ktora bedzie miala kilka zalet w porownaniu z oryginalem:
- obudowa metalowa jest sztywna wiec trzymajaca mocno silnik i lozysko na wale.
- obudowa moze miec sposob zamocowania w tokarce albo frezarce "na sztywno"
- obudowa szczelna, zeby bedzie lapac zadnych wiorow czy pylu do silnika.
- obudowa metalowa dobrze odpprowadza cieplo z silnika i lozysk
- obudowa umozliwi wstepne naprezenie lozyska na wale dzieki czemu zostana zlikwidowane luzy osiowe i poprzeczne praktycznie do zera.

Juz dwie czesci obudowy zrobilem - zdjecia wkrotce.

_________________
Rysiu M.

Biore udzial w akcji "Chce pisac poprawnie"

ee ja tu czytam, że masz jakąś tandete z luzami a Ty mi wyskakujesz z jakąś zabaweczką na paluszki bez obrazy oczywiście w moich myślach miałem zastosowanie dla klasycznego dremela tudzież inszego podobnego urządzenia ale na prund z gniazdka.

ale pomysł osadzenia jakiejś głowicy na łożyskach i napędzanie tego z zewnątrz poprzez wałek giętki może być ciekawe. przynajmniej gabaryty napędu nie będą znacząco przeszkadzać przy podchodzeniu do długich elementów.

ale przez przypadek znalazłem coś ciekawszego i bardziej uniwersalnego. mianowicie hand made szlifierka z kopiarką kształtu np do obróbki krzywek wałków rozrządu czy szlifowaniu wykorbień wału.

http://www.homemodelenginemachinist.com/f31/1-4-scale-v8-first-project-13548/index9.html

polecam cały wątek tego autora prześledzić bo kolo zrobił działającą v8 dohc fuel injection 1/4 scale ale to nic. model w skali 1/8 czterołopatowej głowicy śmigłowca...

pozdrawiam

_________________
Błażej Zagozda - GTR Team

GG-1664122

Dremel, to z zalozenia wlasnie taka zabaweczka - na paluszki czy "prad" to wsjo ryba to z zalozenia malenka zabaweczka. Mam tez taka na "prad" ale ze wzgledu na wymiary nie nadaja sie do zamocowania w malej tokarce czy frezarce. Lozyska tam tez nie sa w 100% bez luzow - mimo ze silnik jest na lozyskach kulkowych. To poniewaz obudowa jest plastikowa, to caly zespol w srodku sie ugina no i sa luzy wzdlozne (lozyska nie sa naprezane).



Przeszedlem przez to - walek jest gruby i sztywny. Bardzo przeszkadza.



Fajne, tylko nie na moja tokarke. To co ten facet ma to maszyne "full scale" , a ja mam "orzeszka". Dlatego wymiarowo najbardziej tam pasuje to "malenstwo na paluszki" Oczywiscie paluszkow tam nie bedzie, calos zasilana kablem z zasilacza, Taki kabel jest duzo bardziej elastyczny od walka. Wreszcie w weekend moze porobie zdjecia, to zobaczysz o co mi chodzi.

_________________
Rysiu M.

Biore udzial w akcji "Chce pisac poprawnie"

Troche zalozen, ktore przyjalem.
1. Urzadzenie ma byc podreczne a wiec male i zgrabne,
2. Latwo mocowalne na supporcie tokarki tokarce czy stole albo glowicy frezarki.
3. Z wbudowanym napedem, zeby nie bylo sztywnej linki naedzajacej czy cos takiego
4. Wioro-szczelne i pylo-szczelne zeby nic nie wpadalo do lozysk czy silnika
5. Do pracy stalej pod obciazeniem - czyli obudowa metalowa latwo odprowadzajaca cieplo
6. Bez luzow w lozyskach

Jak juz pisalem dawca organow zostal Dremel 770. To calkiem dobra maszynka, tylko baterie padly juz dawno. Silnik i lozyska sa jeszcze w calkiem dobrym stanie, wiec nadaja sie na dawce.

Najpierw wytoczylem obudowe:
Obudowa silnika wytoczona na wymiar z kawalka stalowej rury gazowej. Wewnetrzna sirednica jest taka, ze silnik wchodzi na leki wcisk.
Obudowa lozyska kulkowego wytoczona z preta aluminiowego. Obie czesci poloaczona na wcisk (wprasowane na amen). Aluminiowa obudowa lozysk podfrezowana tak, ze wchodzi do uchwytu noza w tokarce. Jeszcze musze nawiercic i nagwintowac troche otworkow, aby mozna byo to rowniez przykrecic do czegos. No i zapomnialem o blokadzie oski potrzebnej do przykrecania koncowek.





Z drugiej strony do rury wchodzi derlinowa zaslepka. Przez nia przachodza kable zasilajace silnik. Centralnie od strony silnika wlozona jest kulka stalowa, ktora z drugiej strony opiera sie na srubce 2-56. Kulka robi za lozysko oporowe podpierajace os silnika. Srubka 2-56 reguluje sie polozenie osi przez co przednie lozysko kulkowe jest wstepnie naprezone. Te naprezenie lozyska kulkowego z jednej strony likwiduje luzy wzdlozne a zdrugiej strony luzy poprzeczne. Derlinowy dekielek przykrecony jest do stalowej rury obudowy na 3 srubki (z zezlomowanych CD-ROMOW).

Po zlozeniu calosci dremel ma zero luzow przy bardzo malych oporach. Po prostu dokrecam srubke az lozysko zacznie stawiac opor a potem odkrecam okolo 1/8 obrotu. Teoretycznie luz wzdlozny jest mniejszy niz 0.05mm, ale praktycznie niewyczuwalny. Luz poprzeczny rowniez niewyczuwalny.







Calosc mala byc zasilana z sieciowego transformatorka 9V podlaczonego pod sciemniacz jako regulator obrotow. Jeszcze nei sprawdzalem jak to dziala, bo okazalo sie, ze pierwszy transformatorek, jaki zlapalem nie dawal odpowiednio mocy - potrzeba minimum 1A zeby dremelek chodzil pod obciazeniem a transfrmatorek dawal tylko 0.6A.

EDIT: Znalazlem inny transformatorek - daje 12V i ponad 1A. Silniczej troche wyje - 0bawiam sie, ze nie wytrzyma tego napiecia. Kombinuje jakas prymitywna elektronike do regulacji obrotow.

_________________
Rysiu M.

Biore udzial w akcji "Chce pisac poprawnie"

Przymiarka dremelka do tokarki. Zamocowana w uchwycie do szybkiej wymiany QCTP (Quick Change Tool Post) do szlifowania od czola. Na przyklad do naostrzenia frezu.





Oraz zamocowana do szlifowania wzdloz. Ten sam frez, ale tak naprawde to ostrzenie freza z boku jest bardziej skomplikowane i wymaga odpowiedniej prowadnicy przekrecajacej frez wraz ruchem wzdloznym szlifierki.





To jest tylko wstepna przymiarka, bo planuje wiecej metod mocowania tej szlifierki. Przeciwna strona obudowy lozyska bedzie podfrezowana tak, zeby mozna bylo przykrecic szlifierke inaczej - pomyslow jest kilka:
- zamiast QCTP,
- do obudowy glowicy frezarki,
- do stolu frezarki,
- do stolu obrotowego

Mo i musze dorobic blokade osioraz oslone przeciwpylowa od przedniej strony (planuje kawalek naoliwionego filcu).

_________________
Rysiu M.

Biore udzial w akcji "Chce pisac poprawnie"

Witam!
Też posiadam dremelka i powiem ze super sie pracuje takim narzedziem w modelarstwie
Mam jednak maly klopot
W akcesoriach byl papier scierny w ksztalcie rolki i juz mi sie to skonczyly
Prosze podajcie mi adres gdzie mozna takie cos kupic ,ale nie komplety tylko te rolki papieru sciernego

_________________
Pozdrawiam Jacek
Royal Evo 7 z synteza odb Rex 7, futaba 5 kan
profi penta 4 g. odb. octawa

Zalezy czy duzy czy maly to szukaj: "Taśma szlifierska 13 mm" lub "Taśma szlifierska 6,4 mm"

Ceny w granicach 6-7zl za 6 szt. Mozsz zaczac od tego miejsca:

http://www.dremeleurope.com/pl/pl/ocs/c ... lifierskie

_________________
Rysiu M.

Biore udzial w akcji "Chce pisac poprawnie"

Witam !
Jak zwykle mozna na ciebie liczyc DZIĘKUJE
Zrobilem jedna szt. domowym sposobem ,ale za taka cene to juz nie bede robił

_________________
Pozdrawiam Jacek
Royal Evo 7 z synteza odb Rex 7, futaba 5 kan
profi penta 4 g. odb. octawa

Ciag dalszy pracy nad dremelkiem. Jak to w modelarstwie bywa spedzilem pol dnia nad wykonaniem czesci o wartosci kilkudziesieciu groszy Najpierw wszystkie elementy:



Sruba 1/4 cala przycieta na dlugosc 9mm i przewiercona od srodka na trzy srednice: 2mm, 3.25mm i 5.40 mm. 2mm ma oska, 3.16mm to srednica zewnetrzna sprezynki a 5.40mm to srednica zewnetrzna mosieznej zaslepki.

Oska 2mm od jakiegos silnika-dawcy organow z nadziana na nia wytoczona na wymiar stalowa rurka. Ta rurka robi za podparcie sprezynki.

Sprezynka 7mm dluga, 2mm srednicy wewnetrznej i 3.16mm srednicy zewnetrznej ze starych zapasow.

Zaslepka, to panewka lozyska slizgowego z tego samego silniczka-dawcy organow.

Tak to sie sklada:





i wychodzi mechanizm blokady oski dremela:






Obudowa dremelka nawiercony ma i nagwintowany otwor gwintownikiem 1/4 cala. W ten otwor wkrecony mechanizm blokady oski.





Po nacisnieciu derlinowego guzika 2-milimetrowy kolek wchodzi w wyciecie na osce i blokuje jej obrot przez co mozna wkrecic narzedzia. Dziala jak kupne !!!

Acha, ostatnio popatrzylem w sklepie na nowiutkie dremelki (firmowe) oraz podrobki. Wersje na "paluszki" i na "prad". Wszystkie maja wyczuwalne luzy miedzy plastikowa obudowa a osia. Jak sie zlapie za obudowe i zacznie szarpac oska, to wyczuwalny jest pod palcami "stukot". To sa luzy podluzne na lozysku oraz chyba luz miedzy lozyskiem a obudowa. W mojej przerobce luz doslownie zero.

_________________
Rysiu M.

Biore udzial w akcji "Chce pisac poprawnie"