WIRTUALNY KLUB MODELARZY RC

Z racji, że mój garaż jest budynkiem wolno stojącym, a w zasadzie małym przedwojennym domkiem przerobionym na garaż i składzik, nie było w nim ogrzewania. Praca w zimie groziła przymarzaniem kluczy do rąk. Ogrzewanie gazowym katalitycznym piecykiem nie do końca się spisywało i było niewygodne oraz nieekonomiczne (nabijanie butli). Długo nie miałem pomysłu jak temu zaradzić. Prąd odpada z racji kosztów i braku odpowiednio wydajnego przyłącza. Gazu z sieci nie mam. Koza na drewno odpada (niebezpieczne). Do czasu kiedy nie trafiłem na filmik jak gościu montuje w garażu chińską kopię "webasta" na rope i to z udanym skutkiem. Zacząłem intensywniej przyglądać się temu tematowi. Nie był to odosobniony przypadek. Skoro innym działa to dla czego ma mi nie działać? Ryzyk fizyk i zamówiłem u naszych "majfrendów" piecyk do montażu w wersji 8kw z nowym pilotem. Doszedł w dwie doby i 22 godziny z magazynu we Francji.

Po otwarciu pudełka pierwszy pojawia się zbiornik na ropę

pod nim jest piecyk i pudełko z przydasiami





w komplecie pilocik i panel sterujący


Zrobiłem tymczasową instalację na kawałku arkusza OSB. Nie pokarze bo nie chcę straszyć bajzlem w garażu. Odpalenie w zasadzie od strzała. Rozpisywać się nie będę bo każdy robi instalacje pod siebie a tutoriali na sieci jest sporo.
Od siebie jedynie dodam, że koniecznie trzeba zrobić zasilanie powietrza do komory spalania spoza ogrzewanych pomieszczeń, najlepiej bezpośrednio z dworu. Bez tego to prawie całe ciepłe powietrze z pomieszczenia będzie wypompowywane. Druga sprawa to ze spalinami ucieka sporo ciepła (na full mocy rura wydechowa tuż przy piecu robi się czerwona ) można przepuścić przez stary kaloryfer albo jakiś inny wymiennik ciepła i zaoszczędzić trochę energii.

Wracając do tematu. Wszystko jest zadziwiająco dobrze wykonane. Jest wszystko co potrzeba do montażu. Wszystko do siebie pasuje. Instrukcja co prawda po angielsku ale bardzo przejrzysta. Całość kosztowała niecałe 535 złotych. Jeśli ktoś byłby zainteresowany mogę podesłać linka.

Na koniec przykładowy filmik z sieci

https://www.youtube-nocookie.com/embed/JbtFQNDEtYc

_________________
Błażej Zagozda - GTR Team

GG-1664122

Dobra rzecz. Nigdy o czymś takim nie słyszałem, ale wygląda fajnie. Choć osobiście bałbym się to pozostawić bez opieki. Przynajmniej na początek.

Co do kaloryfera na wylocie to musisz rozwiązać problem z kondensatem tego co wylatuje w spalinach. Nie wiem, czy przy oleju napędowym to tylko kwas, czy jeszcze inne "substancje oleiste".

Co mi się w tym koncepcie podoba do idea ogrzewania nadmuchowego. U mnie w całym domu jest właśnie tylko ogrzewanie nadmuchowe (a nie podłogówka, jak u "deweloperki"). W garażu jest też nadmuchowe (nagrzewnice Volcano). Zaletą jest błyskawiczne nagrzewanie pomieszczenia (a nie murów) i dostępna wysoka moc z malutkiego urządzenia.

Generalnie łapka w górę

_________________
Rysiu M.

Biore udzial w akcji "Chce pisac poprawnie"

Po tygodniu eksploatacji kilka moich spostrzeżeń:

Urządzenie działa i to dość wydajnie. W mało szczelnym pomieszczeniu z +2st C do prawie +10st C w dwie godziny. Okno kwalifikuje się do wymiany, chwilowo będę musiał je uszczelnić styropianem. Podobnie wrota muszę ocieplić. Sam budynek jest dość ciepły tylko muszę się pozbyć przeciągu. Przy mniejszych stratach szybciej się będzie grzać.

Pilot ma dość spory zasięg. Z pokoju na Ip a którego widzę garaż mogę sterować piecem. Łącznie jakieś 15-20m przez okna i mury. Fajny patent z tym wyświetlaczem bo widać jaka jest aktualna temperatura w ogrzewanym pomieszczeniu i ustawienia.

Wydech przedłużony 2m rurą fi 25x22mm robi za dobry grzejnik. Przy okazji spadło nieco spalanie. Czyli lekkie zwiększenie oporu wylotu spalin poprawia sprawność. Spaliny wylatują jeszcze dość ciepłe i nic się nie skrapla.

Urządzenie jest dość bezpieczne bo komora spalania jest szczelna i nie ma kontaktu z ogniem ani spalinami. Ale warto po zakupie sprawdzić czy wszystkie śrubki są dokręcone i uszczelki dobrze złożone. Ponoć różnie bywa. Mój piecyk był ok.

Jak już wspominałem pobór powietrza do komory spalania koniecznie spoza ogrzewanego pomieszczenia bo inaczej wypompowuje ciepło zmniejszając wydajność grzania.

Instalacja jest bardzo prosta i łatwa. Każdy sobie poradzi. Ale zauważyłem, że nikt na obejrzanych filmach nie montował przewodami w bok tylko w dół a instrukcja przewiduje taką możliwość. Czasami to może ułatwić montaż.

Instalacja elektryczna przewidziana jest do zasilania z akumulatora pojazdu. Sterownik ma wbudowane zabezpieczenie przed głębokim rozładowaniem. W wypadku spadku napięcia poniżej określonej wartości automatycznie uruchamia się procedura wygaszania pieca. Przetestowane. Duży plus.

Ale tu pojawia się jeden poważny problem. Przy zasilaniu z zasilacza sieciowego przy chwilowym zaniku napięcia podczas pracy pieca sterownik się resetuje i przestaje pracować dmuchawa. Przestaje też pracować pompa paliwa ale nic nie wychładza rozgrzanego wymiennika. Ryzyka pożaru nie ma bo aż tak piec się nie grzeje ale może podobno się przytopić obudowa.
Rozwiązaniem bezpiecznego zasilania sieciowego jest zasilacz buforowy z akumulatorem. Niestety koszt takiego zasilacza o wydajności prądowej minimum 10A (mniej więcej tyle pobiera przy rozruchu jak grzeje świeca) to grubo ponad 200pln (plus jeszcze jakiś akumulator). Normalnie podczas pracy pobór stosunkowo jest niewielki, około 40W. Ale podczas rozruchu i wygaszania zasilana jest świeca żarowa. Moim zdaniem wystarczył by zasilacz o mocy stałej 60W a ten dodatkowy pobór prądu, na czas rozruchu i wygaszania, brany byłby z akumulatora. Może ktoś zna taki zasilacz za rozsądne pieniądze? Zwykły UPS 220V nie rozwiązuje sprawy.

Jeszcze można się przyczepić do głośnej pompy paliwa. O ile szum dmuchawy jest do przeżycia (coś jak duża farelka) to cykotanie pompy robi dziurę w mózgu. Jest zamontowana w gumowym uchwycie ale sama w sobie jest głośna. Muszę spróbować owinąć ją gąbką i wsadzić do styropianowego pojemnika.

Podobno najlepiej grzeje zasilany olejem opałowym. No i też było by znacznie taniej niż ON. Ale jeszcze nie rozkminiłem jak pozyskać niewielkie ilości. Jak ktoś ma w domu instalacje na OO to podjeżdża cysterna i tankuje kilkaset litrów. Mi wystarczył by na razie kanisterek 20L.

Tak sobie myślę czy nie kupić drugiego i zamontować po jednym w każdym pomieszczeniu. Przyspieszyło by to nagrzewanie a utrzymanie ciepła było by na podobnym zużyciu paliwa jak na jednym piecu pracującym na maksa, a może mniej.

Największa zaleta tych piecyków a'la webasto to, poza małymi gabarytami, wyprowadzanie spalin poza pomieszczenie. Tego nie mają małe stacjonarne dmuchawy olejowe czy katalityczne grzejniki gazowe. Dla zdrowia warte inwestycji. No i można powiesić na ścianie. Nie zabiera cennego miejsca na podłodze jak te dmuchawy olejowe czy gazowe.

Oczywiście dla bezpieczeństwa koniecznie trzeba zainstalować czujnik CO i dymu.

_________________
Błażej Zagozda - GTR Team

GG-1664122

Czy piec jest zasilany na 12V czy 240?

No bo jak 12V to naprawdę wystarczy jakiś mały akumulator AGM (np od traktorka/kosiarki) - one są rzędu 20Ah. Do tego ładowarka do AGM o wydajności ciut więcej niż potrzebuje piec do pracy - może 5A. Ładowarka taka podłączona na stale nie przeładuje akumulatora tylko utrzyma go w stanie pełnego naładowania. W czasie pracy pieca będzie robić za zasilacz, a jak na rozruch potrzebny jest większy prąd do akumulator jej pomoże. Tak sobie to wyobrażam.

_________________
Rysiu M.

Biore udzial w akcji "Chce pisac poprawnie"

na 12V lub 24V zależnie od wersji. To piecyk do ogrzewania postojowego pojazdów.


No niestety to do końca tak nie działa. Ludzie opisują dziwne zachowania z wpiętą ładowarką. Potrafi też się zrestartować. Też to testowałem. Nawet booster z lidla nie dawał rady. Taka ładowarka 5A od razu się wyłączała przy próbie rozruchu. To musi być czysty akumulator lub zasilacz buforowy online czyli odbiór z akumulatora który w tle jest ładowany. Coś jak układ ładowania w samochodzie tylko zamiast alternatora jest zasilacz sieciowy. Bo sterownik musi mieć informację o napięciu akumulatora i gdy spadnie poniżej określonej wartości to piecyk sam się wyłączy. Jest taki zasilacz firmy Pulsar PSB-15512110 ale kosztuje polowe tego co kosztował mnie piecyk a trzeba dodać jeszcze akumulator. Tu akurat u mnie większego problemu by nie było bo na zimę w układ dawał bym aku z motocykla. Miał by komfortowe warunki przez zimę.

_________________
Błażej Zagozda - GTR Team

GG-1664122

No to przetestowałem na żywo jak się zachowuje piecyk jak zabraknie zasilania. Normalnie pędze go z przerobionego zasilacza AT 230W. Daje rade bez problemów. No i podczas pracy zaplątałem się w przedłużacz i odłączyłem zasilanie. Zanim wszystko podłączyłem minęło z 20sek. Po wznowieniu zasilania ruszyła dmuchawa i zaczął się wystudzać. A co ciekawe nie dało się go włączyć zanim całkowicie nie ostygł. Chyba poprawili sterownik. Nic się też nie przytopiło. Teraz jest dużo bezpieczniej. Coraz bardziej mi się podoba. Zakup drugiego chyba będzie.
Ale żeby było profesjonalnie to jednak wskazany byłby zasilacz buforowany.

_________________
Błażej Zagozda - GTR Team

GG-1664122

Pytanie: Czy gdy piec jest zasilany z akumulatora (tylko) to włącza się normalnie? Nie przeszkadza mu spadek napięcia na akumulatorze gdy ciągnie te 10A?

Bo jeśli piecykowi nie przeszkadza, to znaczy ładowarka za inteligentna i myśli że jest zwarcie. Po prostu potrzebujesz mniej inteligentnej ładowarki. Wiem, że piszą wszędzie os specjalistycznych ładowarkach do AGM i jak one to inteligentnie ładują i utrzymują te akumulatory, ale wg mnie w tym wypadku to przerost formy nad treścią. U mnie w traktorku jest akumulator AGM, który zasila rozrusznik (daje kilkadziesiąt amperów) a w czasie pracy ładowany jest z alternatora, który utrzymuje stałe napięcie. Akumulator bierze sobie prądu tyle ile chce (to znaczy nie więcej niż 10A po taki jest bezpiecznik na alternatorze). Równolegle z akumulatorem jest elektryczne sprzęgło załączania kosiska, które bierze około 4A z układu także fluktuacja obciążenia alternatora jest znaczna. Jakoś tak Niemcy w tym traktorku wymyślili i dali na to 5 lat gwarancji. Czyli chyba działa, nie?

Ja bym tym się nie szczypał z inteligentną ładowarką i podłączył normalny zasilacz stabilizowany na 13.6V i wydajności tych 5 A (normalny transformator z prostownikiem, kondensatorem i regulatorem napięcia). Krzywda akumulatorowi się nie stanie. Zresztą i tak on nie będzie pracował w optymalnych warunkach (temperatura).

_________________
Rysiu M.

Biore udzial w akcji "Chce pisac poprawnie"

Zasadniczo urządzenie zaprojektowane do prazy zasilaniem z akumulatora. Zasilałem na początku z akumulatora motocyklowego 12Ah bez problemu. Piec nie uruchomi się jak napięcie spadnie poniżej 11V i tak samo jeśli podczas pracy napięcie spadnie to sam się wyłączy i wychłodzi.

Generalnie unikam pozostawianiu w garażu urządzeń pod napięciem i po pracy wszystkie fazy głównych obwodów odłączam "heblem". Pozostaje tylko jeden obwód zasilający zabezpieczenia i ładowarkę do akumulatorów Pb.
Przespałem się z tematem, postawiłem jednak na bezpieczeństwo i zakupiłem przemysłowy zasilacz buforowy Pulsar PSB15512110 12V 11A 155W. Przeznaczony jest do ciągłej pracy 24/7/365 w układach zabezpieczeń. Z podobnymi, ale o mniejszych mocach, miałem styczność w pracy. 189pln to nie mało ale do przeżycia. W zasadzie będzie mógł zasilić dwa piece tylko uruchamiać je będzie trzeba po kolei. Piece wyłączą się zanim zasilacz odetnie akumulator chroniąc go przed nadmiernym rozładowaniem. Buforem będzie ten akumulator motocyklowy 12Ah.
W załączeniu karta katalogowa zasilacza, może się komuś przyda.

_________________
Błażej Zagozda - GTR Team

GG-1664122

Fajna rzecz. Zanotowałem, może kiedyś się przyda.

_________________
Rysiu M.

Biore udzial w akcji "Chce pisac poprawnie"