WIRTUALNY KLUB MODELARZY RC

Witam,
Chciałbym się przywitać bo to mój pierwszy post na tym forum.
Planuje zrobić mały pojazd podwodny tzw. ROV. Dotychczas zrobiłem tylko latarkę nurkową która działa i wytrzymuje kilkanaście atmosfer, wiec mam mała namiastkę problemów jakie mogą wystąpić. Biorąc to pod uwagę postanowiłem zrobić najpierw pędnik do takowego pojazdu, jak wyjdzie to pomyślę dalej, jak nie ....
Uszczelnienie wału (ruch obrotowy, kilkanaście atm.), nie jest prostym tematem, tak więc pomyślałem, żeby zanurzyć cały silnik bezszczotkowy w wodzie i tym samym pozbyć się problemów z uszczelnianiem ruchu obrotowego . Są dostępne łożyska "smarowane" wodą (nawet słoną wodą) więc i z tym nie będzie problemu.
Silnik powinien mieć z 300 W mocy i około 1000 obrotów/min.
Napędzać będzie śrubę o średnicy kilkunastu centymetrów.
No i teraz pytanie do fachowców
1) czy to ma jakiś sens ?
2) czy do takiej małej prędkości obrotowej, musiał bym wykorzystać stator z dużą ilością biegunów, czy też jakiś specjalny regulator?
3) planuje zalać żywicą zarówno stator jak i rotor z magnesami, tak żeby była jakaś warstwa pokrywająca zarówno magesy jak i blachy statora. W związku z tym, prawdopodobnie szczelina będzie miała 1-1,5 mm. Dużo stracę na mocy ?

TO na razie kluczowe pytania, z góry dziękuje za odpowiedz,
pozdrawiam
krzysiek

_________________
Krzysiek

HK 450
Alloy Shark 9009

Problem smarowania, to jest chyba najmniejszy. Najwiekszy problem widze z zabezpeiczeniem sie przeciw korozji. Stator jak i wirnik z zalozenia wykonane sa z materialu ferromagnetycznego - po najmniejszej lini oporu z zelaza. To rdzewieje od samego patrzenia sie na nie.

Magnesy neodymowe sa tez strasznie wrazliwe na korozje, i nalezy miec tylko nadzieje ze pokrywajaca je wartswa niklu jest szczelna. Pozostale elementy silnika mozna wykonac z materialow odpornych na korozje (aluminium i stal nierdzewna) lub zabezpieczyc przed wilgocia (uzwojenie).

Moc 300W przy tak malych obrotach wymaga dosc duzego momentu, wiec i srednica silnika bedzie znaczaca - moze cos w rodzaju silnika z FDD czy Streamera. Lakierujac czyms co uszczelni material przed wilgocia moze byc OK, ale wcale nie trzeba az tak grubej warstwy - warstwa musi byc elastyczna (materialy beda pracowac przy zmianach temperatury oraz wibracjach) i szczelna. Moze wygrzewany lakier bylby lepszy niz zywica.

Dobra wiadomosc jest, ze w takim napedzie masz chlodzenie woda, wiec mozesz go przewatowac znacznie.

Podsumowujac, mysle ze to ma sens - podobnie jak prototyp elektrycznego samochodu Mitsubishi z silnikiem bezposrednio w felgach.

_________________
Rysiu M.

Biore udzial w akcji "Chce pisac poprawnie"

czesc,
dzięki za odpowiedz.
co do zalania żywica, to chciałbym zalać cały stator, potem na tokarkę, tak żeby powstał z niego kawałek walca. To samo z rotorem. Tak żebym na koniec otrzymał po prostu walec w rurze
Całość może mieć kontakt z piaskiem, glonami itp itd, jak powieszchnie będa gładkie, to będzie mniej się tego wszystkiego osadzać.
Co do lakierowania, to można to pewnie także zrobić przed zalaniem żywicą.

Całość konstrukcji, chce wykonać z aluminium PA6.
Mam jeszcze pytanie, o statory. Można gdzieś oficjalnie kupić takie silniki jak są stosowane w streamerach. Niestety nie posiadam żadnego, a i to nie jest największy problem. Chciałbym (jeśli pierwszy silnik będzie OK) wykonać ich kilka (6 sztuk) w dodatku takich samych, więc potrzebował będę takich samych części, a z rozbiórki to raczej trudno....

pozdrawiam
krzysiek

_________________
Krzysiek

HK 450
Alloy Shark 9009

Witam. Zamiar dobry tylko po co sie zastanawiac nad modernizacja jak to juz jest w praktyce. Jezeli masz mozliwosci poszukaj dojscia do ludzi zajmujacym sie nurkowaniem na glebokosciach 20m ponizej tafli wody. Oni dysponuja ciekawum napedem dla samych siebie aby nie tracic sily i zaoszcedzic powietrze na dluzsze przebywanie. Jest to taki dwureczny "skutrek" na akumulator. Uzywa go sie tez do kamer podwodnuch czy oswietlenia. Jezeli juz zrobiles wodoszczelne latarke to zrobienie czegos w tej dziedzinie bedzie juz ulatwione. Pozdrawiam.

_________________
Janusz "Nic na sile wszystko mlotkiem"
GG: 3107173
Skype: hawranek10
35 MHz

Witam
Nurkuje trochę więc miałem do czynienie ze skuterami.
Te tanie (około 2tys pln) są chińskie, max do 30m, przeciekają, generalnie badziewie straszne.
Te drogie (ponad 10 tys pln) są dobre, ale drogie

Można także kupić gotowy tzw. thruster (czyli obudowany napęd ze srubą napędową) do pojazdów podwodnych, takie najprostrze, wytrzymujące 15 atm kosztują od 800$.

tak więc, chodzi mi także o koszty
pozdrawiam
Krzysiek

_________________
Krzysiek

HK 450
Alloy Shark 9009

Witam. Wszystko to prawda. Ceny sa zabojcze w tym temacie. Nawet latarka na specjalnej zarowce tez koszty dosc ciekawe. Pozostawmy ceny producentow. Rozwiazanie problemy zrobienie silnika w obudowie wodoszczelnej i jak rozwiazac smarowanie walu silnika w dlawicy i to na cisnienie ponad 10At. Sprawa jes z pozoru niby prosta ale..... . Dlawica musi posiadac lozyska i komory wodoszczelne, kazda musi miec oringi uszczelniajace a to wymaga duzej dokladnosci. Dlatego oryginalne waly napedowe maja oslony segmentowe. Dokladnie w swojej praktyce sprawdzalem napedy podwodne tylko na glebokosci 5m w basenie wiec cisnienie tu jest w porownaniu do 10At to 20:1 moze wiecej napor wody na sciany basenu jest wiekszy. A tak zastanawiam sie zrobine sa pojazdy podowone roboty z napedem elektrycznym ktore schodza na glebokosc ok 4000m. Moze trzeba tu sie przyjrzec dokladnie temu zagadnieu. Pozdrawiam.

_________________
Janusz "Nic na sile wszystko mlotkiem"
GG: 3107173
Skype: hawranek10
35 MHz

Tak naprawdę cały problem jest w ruchu obrotowym, oringi się nie nadają .
Są dostępne uszczelnienia seryjnie produkowane, na kilkanaście, nawet kilkadziesiąt atm, niemniej na ruch w granicach 0,1m/s co jest bardzo małą wartością. Są także szybsze, ale z kolei na małe ciśnienie. I tak źle, i tak nie dobrze. Wały w takich profesjonalnych rozwiązaniach, są uszczelniane, w taki sposób, że na każdym elemencie uszczelniającym ciśnienie redukuje się tylko o jakiś procent. Kaskada takich uszczelnień daje efekt końcowy. Pomiędzy elementami uszczelniającymi są jakieś zaworki, i inne cuda, całość oczywiście chroniona patentami
Co do urządzeń schodzących na kilkaset do kilku tysięcy metrów, to są one w całości wypełnione olejem mineralnym. Głownie po to żeby ciśnienie ich nie zniszczyło.

Ludzie robią napędy do takich pojazdów z pomp wodnych itp itd, ale to raczej zabawki....

pozdrawiam
krzysiek

_________________
Krzysiek

HK 450
Alloy Shark 9009

Witam. Dokladnie tak napisalem. A napisz na jakie cisnienie to malo by byc ten pojazd. Ruszulismy z teoria ale widac nie w tym kierunku do rozwiazania problemu. Jezeli chodzi taki pojazd do jako powiedzmy do naszych potrzeb modelarskich to mozna cos pomyslec ale jezeli chodzi o zastosowanie typowo profesjonalene to raczej potrzebna sila fachowa. I tu klania sie jakas uczelnia morska. Maja bogata bibiloteke, prace dyplomowe i inne. Teraz jeszcze jezeli to ma byc pojazd podwodny to trzeba zastanowic sie nad jego sterowaniem kablowo lub radiowo. Tu sie zaczna schody. Pozdrawiam.

_________________
Janusz "Nic na sile wszystko mlotkiem"
GG: 3107173
Skype: hawranek10
35 MHz

Problem silnika jest ciekawy:
Umieścić silnik w obudowie z cieczą obojętną (korozja), najlepiej dobrze smarującą (łożyska). Obudowa posiada element (ścianę) elastyczny, aby wyrównać ciśnienie, a wał jest wyprowadzony przez niskociśnieniowe uszczelnienie.
Tak mi się jakoś wymyśliło i rozwiązuje najważniejsze problemy niskim kosztem. Zalanie elementów silnika żywicą i toczenie ma sens, zmniejszając opory w cieczy i ewentualne problemy z kawitacją.

_________________
Pozdrawiam, Zbyszek