WIRTUALNY KLUB MODELARZY RC

Witam.
Zawsze człowiek myśli że tu nie trafi a jednak się zdaża
A było tak :
Latałem Comanchem na wybrukowanym parkingu, dwa metry robili do niego dojazd wieć był spadek terenu (40cm) i duuuużo kamieni.
Pierwsze 7 minut latania było bezproblemowe, ale potem.....
Zrobiłem nawrót w kierunku spadku na wysokości około 3 metrach.
Lecę i lecę ,z racji iż nie chcę latać daleko to zrobiłem barrrdzzzzooo ostry zawrót przechyłem i kierunkiem naraz...okazało się że Comanche zamiast zawrócić to spadł z 3 metrów na prawy bok na kamienie...
Podbiegłem i zobaczyłem co nadaje się do wymiany a tu taka niespodzianka..
Co prawda wyleciało kilka cześci obudowy ale postawiłem go, wystartowałem, i wylatałem akumulator do końca
-------------------------------------------------------------
Po testach okazało się że
Comanche nie znosi szarpania drążkami tak jak to robią początkujący, najpierw symulator a później latanie

_________________
Pozdrawiam
Mariusz.
Me-163 Comet, Lama V4 i inne....
GG- 13154200

Standard. Przy ostrym zakręcie zderzyły się łopaty górnego i dolnego wirnika. Przedłużona oś wewnętrzna w pewnym stopniu wyeliminuje ten problem.

_________________
Pozdrawiam
Adam

Można też zastosować łopaty Extreme. Są dużo sztywniejsze. Mi się na nich lepiej lata. Nie łamią się przy byle upadku ale silniki troszkę szybciej zużywają akumulator.

_________________
Marek