WIRTUALNY KLUB MODELARZY RC

Witam, dawno mnie to nie było. Ale gwarantuje że jak na razie żaden projekt nie upadł .

No ale do rzeczy, posiadam całkiem nowy silnik od pilarki spalinowej (bodajże chińszczyzna) ale ma moc 4.5KW czyli około 6.1KM. To znaczy mam nadzieję, że tyle ma

Cały szkopuł w tym, że chcę zamocować śmigło po przeciwnej stronie koła zamachowego - czyli tam gdzie było sprzęgło. Wygląda to tak:


Na zdjęciu widzimy wał o średnicy 12mm którego końcówka posiada lewy gwint M10.

No i tu leży w Was nadzieja - jak powinna wyglądać piasta śmigła, a dokładniej, jej mocowanie do wału silnika, ? Zakładam, że będzie to piasta na 4 lub 6 śrub, no ale nie w tym problem

A pytanie dodatkowe, jakim śmigłem ten silnik może zakręcić (zależy mi na jak największej średnicy). Co do obrotów silnika to nie mam pojęcia ile ma, zakładam że spokojnie 7500obr/min może więcej.

Z góry dzięki za pomoc !

_________________
Piotr
http://www.alexrc.pl/viewtopic.php?t=9032
Zrobić coś bez czegoś, i żeby było jak z tym czymś, chociaż tego nie ma - to dopiero coś !
pio_baz@wp.pl

A czy silnik kreci sie we wlasciwa strone dla zamocowania smigla z tego konca? Lewy gwint sugeruje, ze nie. To bedzie "pchacz"?

Piaste najczesciej ludziska mocuja przez nakrecenie jej na wal na loctite. Ale czegos mi brakuje w tej konstrukcji: albo stozka, albo wpustu, albo garbu. Jak bylo przykrecone sprzeglo? Najlepiej jest zrobic tak samo - po co odkrywac Ameryke.

_________________
Rysiu M.

Biore udzial w akcji "Chce pisac poprawnie"

Na wale - na odcinku który wydaje się być bardziej wypolerowany - było łożysko i kielich sprzęgła. A na gwint nakręcało się sprzęgło odśrodkowe... i tyle.
Dokładnie, ma to być napęd pchający. Silnik kręci się w taką stronę, że podczas pracy dokręca się do sprzęgła bądź piasty. Od początku chciałem zrobić najzwyklejsza nakręcaną piastę, tylko wtedy aluminium chyba odpada.
Mam tylko jedną obawę. Jak Silnik rozkręcony jest do maxa, to czy po zamknięciu przepustnicy moment hamujący śmigło nie będzie na tyle duży aby się odkręciło... ?

_________________
Piotr
http://www.alexrc.pl/viewtopic.php?t=9032
Zrobić coś bez czegoś, i żeby było jak z tym czymś, chociaż tego nie ma - to dopiero coś !
pio_baz@wp.pl

No to sprawa wyglada smierdzaco. Oryginalne rozwiazanie mialo sens - moze zrobisz piaste na sprzeglo odsrodkowe i bedziesz mial silnik z "wolnobiezka" (zartuje oczywiscie).

Na powaznie, to gwint wydaje sie byc bardzo krotki, zeby dobrze trzymal piaste jako jedyne mocowanie. Nie mam pomyslu jak mozna by wytoczyc piaste z otworem na wal tak zeby pasowanie bylo na zero tak, zeby nie bylo luzow, ale dalo sie to nakrecic na na ten gwint. O co mi chodzi, to slabym punktem jest brak dobrego podparcia piasty na wale poza gwintem, a gwint jest krotki. Normalnie to sie zalatwia stozkowym walem, a ten jest walcem.

Chyba ze moze dosztukujesz. To znaczy wprasujesz na wal (pasowanie na minus) tulejke ktora z zewnatrz jest stozkiem. W jakis sposob musialaby byc zabezpieczona prze wsunieciem sie w kierunku lozyska (moze podcic rowek w wale na zegera, podciac wal plasko pod set-screw, czy zrobic otwor pod kolek). Wtedy majac ten stozek jako podparcie mozna wytoczyc piaste, ktora nakreca sie na lewy gwint podpierajac sie na tym stozku na koncu. "Zielony" Loctite powinien wystarczyc, zeby piasta sie nie odkrecila przy zdjeciu gazu. Ale warunek pierwszy musi byc spelniony, ze piasta podparta jest z dwoch koncow: na gwincie i na koncu (na stozku). Jak nagmatwalem, to moge narysowac.

_________________
Rysiu M.

Biore udzial w akcji "Chce pisac poprawnie"

Skoro w oryginalnej konstrukcji kołnierzyk o szerokości 1 mm (uskok z fi12 na M10) wystarczył to i tutaj powinien dać wystarczający odpór przy dokręceniu. Piasta musi być montowana z minimalnym luzem (lekkim wciskiem?). Może cienka przeciwnakrętka jako zabezpieczenie?
Ciekawe jak łozyska wytrzymają siłę poosiową.

_________________
Pozdrawiam, Zbyszek

Nic nie zagmatwałeś Masz rację, piasta musi mieć dwa podparcie. Stożek jest chyba najprostszym rozwiązaniem. Nie wsunie się od do łożyska, ponieważ - na zdjęciu niezbyt wyraźnie to widać - miejsce w którym wał przechodzi przez uszczelnienia łożyska ma jeszcze większą średnicę. Po sygnaturze uszczelnienia widać, że wał w tym miejscu ma 15mm, więc oparcie dla stożka będzie. Więc pomysł rozwiązany.
Jaki metal byłby najodpowiedniejszy na taki stożek, aby łatwo było go wcisnąć na gorąco ?
Zakładam, że stożek nie będzie nałożony na cały wał, prędzej do połowy, chyba że to złe rozwiązanie...
Ponieważ większość momentu będzie przenoszona przez gwint, czy piasta musi być stalowa ?

_________________
Piotr
http://www.alexrc.pl/viewtopic.php?t=9032
Zrobić coś bez czegoś, i żeby było jak z tym czymś, chociaż tego nie ma - to dopiero coś !
pio_baz@wp.pl

Stozek im bardziej plaski i dlugi tym lepiej - nie pamietam ile stopni bylo w silnikach, ale chyba rzedu kilku stopni. Moment przenoszony jest nie przez gwint ale wlasnie na plaszczyznie stozka. Czyli znow im dluzszy tym lepiej. Gwint sluzy tylko do docisniecia wewnetrznej powierzchni piasty do stozka, reszte zalatwia tarcie.

Piasta moze byc z duralu (6061 lub jeszcze lepiej z 7075). Jesli nie jestes pewien, czy gwint jest odpowiednio dlugi, zeby sie w duralu nie zerwal przy dokrecaniu, to piaste mozna rozwiazac w ten sposob, ze wewnatrzna czesc jest przelotowa (tam gdzie jest gwint) i ma podtoczenie na stalowa nakretke, a ta nakretka bedzie dociskala piaste do stozka. Wtedy nie ma zbója - nic go nie ruszy.

_________________
Rysiu M.

Biore udzial w akcji "Chce pisac poprawnie"