WIRTUALNY KLUB MODELARZY RC

Zwykła łazienka i zwykły ocieplacz na wodę:





I kto by pomyślał że coś się za nim czai





Od razu przepraszam za jakość zdjęć ale i modelka ciut niecierpliwa - nie chciała w miejscu ustać, i fotograf raczej marny (generalnie to moje pierwsze w życiu zdjęcia nie zrobione w trybie "AUTO" ). Zachciało mi się fotografowania "na starość" To chyba efekt fascynacji nowym miejscem i nowa kulturą, może nawet jakiegos bloga zaloze ?!? Puki się nie nauczę dobrze pstrykać potraktuje ten dział jako poligon i Was trochę pomęczę jeżeli nie macie nic przeciwko . Jak sie znudzicie dajcie znać






EDIT: Chyba się trochę zagalopowałem z tym wątkiem tutaj. Poproszę moderatora o przeniesienie do PUBu. Nie wiem jak mi to wyszło ze wylądowałem w "Różnych". Za pomyłkę przepraszam.

_________________
pozdrawiam
Marcin
kanały - 73, 74, 76
Biorę udział w akcji "Chcę pisać poprawnie"

Zapraszam na moją stronę: www.switchak.pl

Miłe towarzystwo do kąpieli
A łózko sprawdzasz dokładnie przed pójściem spać?

_________________
Zbigniew Bigaj

Modelka jest de best. tylko kawałek lustrzanki z dobrym makro by się przydało.
moje modelki na szczęście są mniej nerwowe

_________________
Łagodnych lądowań
Tomek "Wiedźma" Jędrzejczak

NIE Dzieciom NEO

Hehhe, sprawdzam wszystko

Jaszczurki to nie problem. Do mieszkań przedostają się najczęściej te malutkie okazy (jak ten widoczny na zdjęciu). Dostają się przez szpary w drzwiach, oknach i kto wie jakie jeszcze (typu pęknięcia w murach itp...). Są one bardzo płochliwe i raczej dają się przyłapać wtedy kiedy właściciel wraca do domu po dłuższej nieobecności.

Gorzej jak się spotka coś takiego:

http://www.alexrc.pl/viewtopic.php?t=10684

Czlowiek żyje tu w lekkiej psychozie Dla miejscowych to normalka, ciągle opowiadają ze znaleźli w piwnicy bądź ogrodzie węża albo skorpiona. Żyją z tym od małego i podśpiewują się ze mnie ze można się bać takich rzeczy. Czasami to wykorzystują i mnie trochę straszą. Maja z tego zabawę, a ja jak się nasłucham podobnych historii a jeszcze do tego spotkam np. solfugę (generalnie co kilka dni) to wtedy naprawdę nie tylko łózko przed spaniem sprawdzam.

A najgorzej jest jak człowiek siedzi taki wystraszony i nagle go coś w tyłek ukłuje. Serducho zamiera na moment, oddech wstrzymany, wyobraźnia próbuje dopasować ktore z tych wszystkich paskudztw wlasnie odgryza ci kawalek tyłka, a tu się okazuje że to tylko metka od gatek Wszystko to trwa ułamek sekundy ale ochłonąć po tym ciężko



A wiec tu tkwi tajemnica jakości Twoich zdjęć Tomku

_________________
pozdrawiam
Marcin
kanały - 73, 74, 76
Biorę udział w akcji "Chcę pisać poprawnie"

Zapraszam na moją stronę: www.switchak.pl

Przyzwyczaisz sie. Czarna wdowa czy grzechotnik to naturalny mieszkaniec moich okolic. Po prostu sie z nimi zyje - jak sie im nie przeszkadza, to sa przyjazne.

Jak bylem na Florydzie to u Hertz'a mnie poinformowali, ze jak wracasz na parkingu do samochodu i samochod na ciebie syczy, to nie nalezy wsiadac, tylko zawolac Animal Control - pod samochodem jest aligator bardzo nie lubi, jak mu sie zabiera dach znad glowy Dla mnie to byl szok, dla tubylcow rutyna.

_________________
Rysiu M.

Biore udzial w akcji "Chce pisac poprawnie"

Jasny gwincior, a ja się denerwuję, jak mi muchy po pokoju latają.

_________________
Pozdrówka
PiotrP
Biorę udział w akcji "Chcę pisać poprawnie"

Witam

Teraz to już chyba każdy zauważył że klimat nam się w kraju zmienia!
Kto wie jakie zwierzaki za chwile będą biegały po naszych pokojach i okolicach
Pozdrawiam serdecznie Marek von Zbieg

_________________
Marek von Zbieg 2,4GHz
Rafał 35MHz kg 69 kr 80
Biorę udział w akcji "Chcę pisać poprawnie"

Moje miasto, ukochane Chełmno, jest niewielkie i zewsząd otoczone zielenią - lasami, polami, doliną Wisły. Na terenie miasta jest kilka parków. Nic dziwnego, że odkąd pamiętam miasto pełne było zwierząt, zwłaszcza nocą i nad ranem. Prócz standardowych wróbli, jaskółek, gołębi wszelkiej maści, rybitw, kawek i innego ptactwa pospolitego mamy tu sowy mieszkające na wieżach kościołów. Czasami, gdy spojrzy się w niebo na głównej ulicy można zobaczyć wielkie drapieżniki przelatujące nisko nad miastem. Niedawno nad moim domem przeleciała czapla. Wieczorem zaś nisko nad ulicami - niżej nawet niż na wysokości oczu - latają nietoperze. Masa jest tu kotów dachowców, ale częstym widokiem są także jeże i wiewiórki. Ostatnimi czasy pojawiły się też nieco płochliwe, ale za to śliczne zwierzątka, prawdopodobnie kuny - biegają po ulicach, dachach i gzymsach kamienic. W okolicach miasta można zobaczyć bobry, lisy, zające, sarny, jenoty, borsuki... A w pobliżu naszego stoku, gdzie latamy na żagielku żyją wielkie drapieżne ptaki, o rozpiętości około 2 metrów. Wieść niesie, że to Bieliki.

_________________
Pozdrówka
PiotrP
Biorę udział w akcji "Chcę pisać poprawnie"

Zapewne, ale nie wiem czy bym chcial. Jak się człowiek za bardzo nie przyzwyczaji to jest czujny, a czujnym byc warto....

Czasami jestem sam w domu i się zapomnę, a tu nagle katem oka widzę ruch na ścianie albo podłodze... i draka gotowa. Mimo ze to malutka płochliwa jaszczurka to własnie fakt że pojawiła się tak nagle (w pustym domu, w którym nikogo się nie spodziewałem) może najbardziej wystraszyć



Właściwie to im większe miasto to trudniej spotkać tam dzikie zwierze, a jednak......

Jakieś 3 lata temu mieszkałem w Warszawie na Białołęce. Może część z Was o tym słyszała, bo roztrąbiły się o tym media swego czasu, ale mięliśmy problem z ..... dzikami Właściwie to więcej w tym było popłochu i paniki niż faktycznych szkód. Ludzie zaczęli robić panikę że nie można sobie z psem wyjść na spacer, że dziecka nie można samego przed blok wypuścić i takie tam... A dziki pojawiły się po prostu dlatego że ktoś urządził sobie w lasku nieopodal nielegalne wysypisko śmieci. A że wyrzucal tam tez jakieś żarcie to dziki zwęszyły okazje i się pojawiły

_________________
pozdrawiam
Marcin
kanały - 73, 74, 76
Biorę udział w akcji "Chcę pisać poprawnie"

Zapraszam na moją stronę: www.switchak.pl