WIRTUALNY KLUB MODELARZY RC

Mam pytanie odnosnie zywotnosci glownego kola zebatego w typie helikopterka jak w tytule. U mnie to nie trwa dluzej niz powiedzmy pol godziny! Jak na razie zuzyly sie dwa. Czy wasze doswiadczenia sa takie same? (Chodzi o to kolo, ktore wspolpracuje z mala zebatka na silniku)

_________________
Kazik

Dodam jeszcze, ze po tej pol godzinie, wieniec jest prawie zjechany na 100 procent. Czy to oznacza ze jakosc tych chinskich kol jest rowna zeru?
Czy mozna zastapic je metalowym? Nie podoba mi sie wspolpraca kolka zebatego metalowego z czyms co wydaje sie byc plastykiem.

_________________
Kazik

Szkoda! Nie jest to oczywiscie zaden przymus odpwiedziec.
Czyzby wszyscy sa tak bardzo zadowoleni jakoscia tych kolek? Czy tez w ogole szkoda gadac na temat , bo wiadomo ze sa zle.
Nie mozna odpowiedziec na tak postawione pytanie?
Gnebi mnie sprawa tej zywotnosci.
Pozdrawiam,

_________________
Kazik

Masz z pewnością źle ustawiony silnik. Zębatka jest plastikowa i bardzo dobrze, bo bez specjalnego smarowania bardzo dobrze współpracuje z metalową zebatką silniku i nie wyciera się szybko. Pomiedzy zebatkami musi być zachowany minimalny luz (np na grubość kartki papieru) - jak spasujesz bez luzu, to rosną opory i bedzie się szybciej zużywać

_________________
Zbigniew Bigaj

oprocz zlego/braku luzu miedzyzebnego moze byc tez zle ustawienie silnika... os silnika i rotoru nie sa idealnie rownolegle...

pozdrawiam

_________________
Błażej Zagozda - GTR Team

GG-1664122

Dzieki za odpowiedzi. Wiec widze, ze problem z zywotnoscia jest moj a jokosc jest dobra. Czyli kupie jeszcze jedno kolka (moze od razu dwa). Majac do wyboru z;e istawienie tego o czym piszecie, a moja maja nieudolnosc poczatkujacego (upadki i nagle zatrzymywanie lopat), mam tendencje myslec o tym drugim. Ale po zalozeniu nowej zebatki, przyjrze sie tym sprawom o ktorych piszecie a na ktore nie zwracalem uwagi, jako ze wydalo sie, ze wszystko ladnie pracuje. Ja dodatkowo nalozylem przy drugim kolku smar.
Pozdrawiam

_________________
Kazik

dla kół z tworzyw gorszy jest większy luz niż mniejszy... ja bym ustawił na bibułkę z papierosa... wkładasz między zębatki, dociskasz i dokręcasz silnik... przekładnia musi chodzic bez oporów czy miejscowych zacięć... przedewszystkim, jeśli były jakieś wypadki, to sprawdz własnie czy obie osie są równoległe i czy zębatki nie mają bicia...

do smarowania polecam suchy teflon w sprayu (np z Wurtha)... swietnie sie sprawdza w przypadku przekładni w spalinowych modelach samochodów, gdzie współpracujące ze sobą koła z metalu i tworzywa narażone jest na dużą dawkę kurzu, wody, trawy i innych zanieczyszczeń

pozdrawiam

_________________
Błażej Zagozda - GTR Team

GG-1664122

Ja walczę z HK 450 i już wymieniłem trzecią zębatkę. Za każdym razem przyczyną było scięcie zębów w wyniku nawet niewielkich kraks.

Wydaje mi się, że to jest zamierzone i ta zębatka jest elementem chroniącym wał / głowicę / łopatki - w sumie jest łatwa w wymianie.

(Prz okazji pytanie do doświadczonych kosiarzy - do HK 450 zamawiam cały zespół zębatek napędowych z łożyskiem jednokierunkowym. Czy można gdzieś taniej kupić samo pasujące koło napędowe ? )

_________________
Pozdrawiam,

Michał

'If the wings are traveling faster than the fuselage it has to be a helicopter -- and therefore, unsafe.'
- Fixed Wing Pilot-

Na kraksę nie ma mocnych i zębatka ma prawo polecieć.

_________________
Zbigniew Bigaj